Co jest z tym dźwiękiem? Nie można zrozumieć o czym oni gadają. Jak to jest, że youtuberzy mogą nagrać wyraźnie lepsze i gorsze filmiki, a w filmie finansowanym m.in. z PISF, jest to niemożliwe?
Czy aktorzy bełkoczą? Chyba nie, bo jak przychodzą do radia, to można ich zrozumieć. Skąd to się bierze?
Cieszę się, że mogę trafić tutaj na dobrych rozmówców.
Ale naprawdę nie słyszysz tego buczenia? Ja połowy kwestii nie jestem w stanie zrozumieć, bo albo dźwięki tła albo dziwne echo. Z audiobookami czy zagranicznymi produkcjami nie mam takich problemów.
Ewidentnie musisz mieć problemy ze słuchem, bo ja żadnego buczenia nie słyszę. każde zdanie słychać idealnie i nie ogarniam tego, że czegoś można nie zrozumieć.
Nigdy nie ogarniam ludzi na Filmwebiue, którzy pieprzą głupoty o złym dźwięku w polskim filmie. Wielokrotnie ze znajomymi oglądamy polskie filmy, często sam z żoną oglądam i jakoś nigdy w zadnym polskim filmie nikomu się nie zdarzyło czegokolwiek nie zrozumieć. Czasami mam wrażenie, że ktoś wam pieniądze na konto przelewa żeby pisać takie bzdury o braku zrozumienia dialogów.
Nie 'pieprzą' a naprawdę źle słychać. Nie chcesz, to nie wierz. To nie pierwszy polski film z takim problemem. Sam widzisz, że sobie tego nie wymyśliłem, wiele osób ma ten problem.
Ciężko mi zrozumieć, że ktoś mimo tego buczenia i dźwięków tła daje radę, ale potrafię jakoś. Też wykaż odrobinę empatii i uwierz, że nie 'pieprzę', tylko jest problem. W zagranicznych produkcjach nie mam kłopotów.
A mnie sie wydaję, że specjalnie tyle osób pisze nieprawdę zeby prowokować do kłótni, bo jakoś poza Filmwebem nigdy wśród znajomych nikt mi nie powiedział, że czegokolwiek nie zrozumiał z dialogów a jak komuś powiedziałem, że ludzie na Filmwebie o czymś takim piszą to mi nie chcieli wierzyć a jak pokazałem niektóre posty to powiedzieli, że to pewnie jacyś prowokatorzy napisali.