Od jakiegoś czasu w polskiej kinematografii jest moda na kręcenie filmów o seryjnych mordercach. Na dużych ekranach mogliśmy oglądać już średni IMO "Amok" oraz bardzo dobry IMO "Jestem mordercą" Macieja Pieprzycy a trzy, cztery lata temu "Czerwonego pająka" (też średniego). Ciekawe jak wypadnie historia o Mazurkiewiczu.