Twórcy chcieli stworzyć dzieło mocne, poruszające a wyszła k*pa. Dziwny wątek miłosny, źle przeprowadzone retrospekcje, śmietanka gwiazd rodem z czerwonego dywanu a ani jednej ciekawej roli w filmie,ba, aktorzy celowo niewyraźnie mówią (zwłaszcza Grabowski). Z wybitnego dzieła wyszła klapa. Nie polecam.
W zupełności się zgadzam! Historia z potencjałem, niestety spartaczona przez nieciekawą fabułę. Retrospekcje rzeczywiście niezbyt udane. Wszystko było na tyle zagmatwane, że ciężko było połapać się w całej historii. W dodatku rozwiązanie filmu kręcone jakby naprędce. Również nie polecam.
Zagmatwane i ciężko sie połapać? To chyba żart. To jakie kryminały oglądałaś do tej pory? Pana Samochodzika?
Wg mnie jest zagmatwana. Dziwnym jest też to, że wątek głównego bohatera nie jest głównym. Większość filmu obserwujemy poczynania prlowskich władz i to co się wokół nich dzieje. Mazurkiewicza i jego morderstw jest za mało.
Tutaj sie z Toba zgodze. Fakt, zbrodni Mazurkiewicza mogloby byc wiecej. Jednak dla mnie cala ta PRL owska otoczka nie gmatwa fabuly tylko daje historii fajne tlo.
W zasadzie to bardziej film o milicjancie Karskim i o totalitarnej władzy która osacza.Takie odniosłem wrażenie bo temat Mazurkiewicza się oddala z czasem.Klimat epoki się udał ale wątki uczuciowe to już słaba strona filmu.Zakończenie też niesatysfakcjonujące.I na koniec role Katarzyny Figury i Krzysztofa Globisza.Chyba okrojono sceny z nimi.Poszedłem na seans ze względu na obsadę ale nie było warto.
Uważasz, że te retrospekcje były udane? Sceny, w której Mazurkiewicz robi palcówkę swojej byłej żonie? Albo milicjant gwałcący kelnerkę w samochodzie? Jestem ciekawa Twojej opinii na ten temat
Grabowski gra prokuratora a w tych czasach to były osoby szkolone w Moskiwe i często tam urodzone w ZSRR i dlatego ma akcent rosyjski.
Wg mnie Grabowski po prostu mówi niewyraźnie, nie tylko on. Akcentu rosyjskiego tu nie słychać.
Grabowski nie miał nawet trochę akcentu rosyjskiego. Ja akurat zrozumiałem wszystko co mówił.
Na początku Grabowski ewidentnie zaciąga z rosyjska, ale z biegiem akcji ten akcent mu jakby zanika (zapomniał o nim, czy co?;) ), a za to faktycznie bełkocze w wielu scenach. Tak samo zresztą jest w filmach Vegi - strasznie niedbale tam mówi.
No może, ale dzisiaj byłem w kinie i nie zwróciłem uwagi na ten jego rosyjski akcent. W filmach Vegi to chyba połowa tak gada, bo tam strasznie dużo dialogów nie jestem w stanie zrozumieć! :-)
Dokładnie. Pitbull zapoczątkował modę na niewyraźną dykcję. Jest to na pewno zabieg specjalny (umyślny).
Być może wprowadzenie pewnego realizmu? Nie każdy wysławia się powoli i wyraźnie, jakby (nomen omen) grał w filmie
hmm, a w realu rozumiesz co do ciebie mowi rodzina, wspolpracownicy czy tez znajomi, czy raczej belkocza?
Polski to Twój ojczysty język, czy jesteś obcokrajowcem i wciąż się go uczysz? Leczysz się u laryngologa? Pytam, bo nie widzę innych powodów, przez które można by kwestii aktorów nie zrozumieć.
To, że ktoś wyraża swoją opinię to nie powód by mu sugerować głuchotę ;) Mało merytoryczny ten Twój komentarz. Grabowski po prostu bełkocze i tyle. Tutaj się zgodzę. Jakoś w "Świecie wg Kiepskich" potrafił jeszcze wyraźnie mówić
Niewyraźny oznacza (cytuję ze słownika) "słabo słyszalny". Jeżeli ja coś dobrze słyszę, a ktoś inny ma z tym problem to moim zdaniem powinien się przebadać - nie istnieją choroby, w których słyszy się zbyt wyraźnie, za to jest cała masa schorzeń sprawiających, że się zaczyna słyszeć słabiej (w tę stronę to działa). Jeżeli tego nie wiesz to cóż, mało merytoryczny ten Twój komentarz. Jeżeli uważasz, że bełkocze i też nie rozumiesz to również polecałabym dla własnego zdrowia wizytę u laryngologa.
MartaCO2, oni mówią niewyraźnie. Kilka osób z tej dyskusji to potwierdza.
Jeżeli bełkot Grabowskiego jest dla Ciebie w 100% zrozumiały to masz dar albo sama jesteś chora.
Pozdrawiam
Grabowski zawsze mówi niewyraźnie, ma fatalną dykcję. Już taka jego charakterystyka gry.