Próżno szukać tutaj intrygującej fabuły, czy porywającej historii, ale każdy kto widział tego rodzaju kino wie, że jego ogromna siła opiera się właśnie na prostocie. Prostocie, która nierzadko ociera się o banał czy naiwność. Odbiera się to jednak niezwykle pozytywnie, czerpiąc radość z kolejnych lekkich żartów słownych posłańca Rzepki (Gierasieński), dziecięcej nieporadności profesora Bemola (Krukowski), czy nawet powracającej w filmach wielokrotnie głuchoty bohaterów, będącej dobrym pretekstem do tworzenia zabawnych nieporozumień. Wszystko tętni pozytywną energią i w czasie oglądania nawet największy ponurak uśmiechnie się nie raz. I tylko łezka kręci się w oku, że dziś już takich filmów nie ma. Tak jak aktorów - być może nie najwybitniejszych, ale zdecydowanie niezapomnianych, posiadających tyle charakteru i osobowości, że można by nimi obdarzyć większość współczesnych gwiazdek.

Cała recenzja: http://simon-movie.blogspot.com/2012/06/ada-to-nie-wypada-rez-konrad-tom.html