Niestety już sam tytuł Twojej wypowiedzi jest spoilerem, bo zorientowałam się od razu, że chodzi o Adama i Ewę, a po samym tytule "Adam and Dog" nie można było tego wyłapać. A filmik moim zdaniem bardzo fajny, może dlatego, że lubię psy i spodobało mi się to jak ten był przedstawiony i jak dokładnie odwzorowali psie zachowania (nie wszędzie się tak starają). A gdyby Adam wybrał psa to nie wiadomo czy byliby w ogóle inni ludzie;)

Z tego co jest mi wiadome to Adam i Ewa są opisani w Biblii jako pierwsi ludzie ale w rzeczywistości nie byli oni jedynymi ludźmi na ziemi - na logikę biorąc urodziło im się dwóch synów, jeżeli nie było innych ludzi to oznaczałoby, że synowie współżyli z matką (Ewą) ...
Więc Adam i pies żyli by szczęśliwie i ludzkość też miałaby się dobrze :P

Nie jestem pewna, jak jest to opisane w Biblii, ale wydaje mi się, że Adam i Ewa mieli wiele dzieci i niestety one współżyły między sobą. Pewnie w Starym Testamencie to nie było nic nadzwyczajnego;)

Byli potem inni ludzie. Nie spokrewnieni z nimi.

Ale już na ziemi czy jeszcze w raju? Bo muszę przyznać, że nic o tym nie wiem:)

na ziemi

Nie słyszałem nic o innych ludziach na ziemi w tamtym okresie, a Adam i Ewa mieli trzech synów bo był jeszcze Set.
Zresztą tutaj bardziej chyba chodzi o to że pies jest najlepszym przyjacielem od zawsze i na zawsze

O tym że ten człowiek jest TYM Adamem można się skapnąć już przy jego poznaniu i tym jak sobie biega nago po trawie. Nie przesadzaj z tym 'spojlerowaniem'

O facecie biegającym nago po trawie była też Księga Dżungli, więc raczej ciężko od razu się zorientować o czym jest film. A chodziło mi o to, że przez tytuł tej dyskusji wiedziałam już o czym jest film przed jego obejrzeniem.

Ale ten biegający po dżungli facet nie miał na imię Adam, co wiadomo już z tytułu filmu :) Zresztą teraz to i tak już nieważne.

??

Dla mnie to skojarzenie nie jest tak oczywiste. Od początku był to dla mnie film o człowieku i psie:) Dopóki nie pojawiła się Ewa (zresztą chyba nawet bezimienna w filmie). Akcja na pierwszy rzut oka nie musi rozgrywać się w raju, mi bardziej skojarzyło się to chłopakiem (mężczyzną??) zamieszkującym jakąś dżunglę. Ale od razu widać było, że to jego dom i że nie znalazł się tam przypadkiem, bo np rozbił się jego statek.

ciekawa interpretacja, sensowna.. ale dokładnie, potem pojawia się pytanie: o czym to właściwie było? ;)
sakurazukamori - jak fakt ze człowiek biega nago po trawie świadczy że to ten Adam?

Ja nie kumam, dlaczego ta druga para ucieka, przed czym? Dlaczego nagle stają jak wryci? I czemu spoglądają na nich te zwierzątka na skraju lasu? Że co, oddychają z ulga?

Para była jedna - Adam i Ewa;) Tylko w późniejszym ujęciu chodzi o to, że Bóg wygonił ich z raju i są przerażeni. A co do zwierząt to wydaje mi się, że patrzyły za nimi, a same nie mogły (nie chciały?) opuścić raju. Ale pies jednak mógł i poszedł za człowiekiem.

Pięknym jest pokazanie człowieka na swoim miejscu - wśród innych zwierząt. Motyw biblijny owszem występuje, ale według mnie film ma wielką wartość właśnie ze względu na ukazanie człowieka jako jednego spośród wielu stworzeń zamieszkujących ziemię.

Muszę powiedzieć, że też mi się to podobało, szkoda, że to później się zmieniło. I szkoda, że teraz już tak nie jest - a przynajmniej dotyczy to większości ludzi.

O czym to było? Dość proste - historia pierwszych ludzi z Księgi Rodzaju: najpierw Adam żyje sobie w raju goły ze zwierzątkami. Potem pojawia się Ewa. Następnie popełniają razem grzech pierworodny (cóż, jabłko jest raczej metaforą, ale jeśli ktoś woli dosłowną interpretację to jego wybór). Nagle zaczyna im przeszkadzać nagość - okrywają się skórami. Animatorzy zmienili też ich wygląd: ze ślicznych, wielkookich słodziaków, na coś bliższego przodkom człowieka jakich znamy - moim zdaniem świetny zabieg. Raj przestaje być miłym miejscem, muszą go opuścić, trafiają na pustkowie.
I całą tę historię widzimy z perspektywy... psa!
Oczywiście, jeśli oglądamy ten film jako ładną historyjkę o psie i jakimś człowieku - to też jest dobry, ale jeśli weźmiemy pod uwagę całe bibilijne tło - staje się genialny :)

Zgadzam się! Świetnie to ujęłaś.

A co jest genialnego w słuchaniu (oglądaniu) kolejny raz tej samej historii tyle, że tym razem z perspektywy psa? No może, ta opowieść zawsze robi na Tobie takie (genialne) wrażenie, bo po prostu ją lubisz. W literaturze i filmie było mnóstwo interpretacji tej przypowieści i bohaterowie nie zawsze byli przedstawiani atrakcyjnie. Ja w tym filmie nie dostrzegłem nic nowego, pociągającego.

dlatego dałaś 7 ?

Tak.

Jak to jest z tym rajem? To niebo? Dalej potrzebowali jedzenia, żeby przeżyć. Puma zagryzła jakieś zwierzątkowate małe coś (już nie pamiętam co to było;p), więc w raju można było umrzeć?