Niezbyt znany, a jednak jeden z najlepszych obrazów pokazujących rodzącą się miłość. Reżyser robi to w sposób tak lekki i naturalny, że pojawienie się końcowych napisów wiąże się z zawodem, że to już koniec, jednak brak oczywistego zakończenia to wisienka na tak umiejętnie budowanym słodko gorzkim torcie .
Asperger Adama czyni związek trudniejszym, co jeszcze dobitniej ukazuje i przypomina to, że miłość do drugiego człowiek buduje nas lepszymi, jak również, że to co dajemy innym wraca do nas często w dwój nasób. Fabuła równolegle ukazuje na ile trudniejsze jest życie osób z tą przypadłością, jak również tych, które z nimi żyją w rodzinie. Inność wymaga wzajemnego zrozumienia i poświęcenia z obydwu stron.
To nie jest pretensjonalna romantyczna komedyjka, czy ckliwy melodramat, ale z drugiej strony nie przytłacza i bez zadęcia często motywuje do refleksji o własnym związku, czy rodzinie. Hugh Nancy ze swoją grą jest tu niesamowicie naturalny przez co gra jego partnerki Rose Byrne wypada nieco płasko, ale absolutnie nie przeszkadza to w odbiorze.
Prawie perfekcyjny, niejednokrotnie naturalnie wzruszający, również dla nie romantyków ….