Film sam w sobie jest ciekawy, jednak nie zabrakło niemieckiej propagandy. Na 56:40 filmu słychać oryginalne słowa Hitlera, który mówi: "Polscy żołnierze użyli dziś broni na naszym terytorium. Od godziny 5:45 odpowiadamy ogniem".
Problem w tym, że twórcy filmu nie dementują, że to było kłamstwo Hitlera. I takie zakłamane słowa idą w świat. Potem oglądają to młodzi Niemcy i wydaje im się, że to Polska wywołała II wojnę światową napadając na Niemcy...
Moim zdaniem, w tego typu przypadkach powinno ingerować polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, aby twórcy filmu wyjaśnili słowa Hitlera, albo je usunęli.
Dokładnie też zwróćiłem na to uwagę. Niby jest pokazana wojna, ale okrucieństwa nazistów jakoś tam mało. Owszem, jest mowa o ich wykorzystywaniu fabryki i podporządkowaniu sobie społeczeństwa niemieckiego, ale nic ponadto. Tak jakby oni po prostu brali udział w tej wojnie nie wywołując jej. Wydaje się, że wojsko USA jest ukazane wcale nie lepiej. O mały włos nie wysadzają tej fabryki, przed czym ratuje bohaterów powołanie się na pomoc Jessiemu Owensowi. Potem zajmują większość domu głównych bohaterów. Po zamieszkaniu w "jednej izbie" braciom oraz ich żonom już totalnie odbija i zamiast wspierać się w tych trudnych chwilach to skaczą sobie do gardeł szkodząc tym samym swojej firmie. ..... Wydaję mi się, że społeczeństwo niemieckie po dziś dzień nie może się pogodzić z tym, że "wydało na świat" (w sumie to był austriakiem) takiego Hitlera oraz samo oddało włądze w ręce nazistów. Próbują chyba temu zaprzeczyć.