Jeśli poszukujecie amerykańskiego filmu o nastolatkach, ale takiego przy którym używanie mózgu "nie boli" to trafiliście bardzo dobrze! Zarzuca się, że spokojny ale wcale tak nie jest. Film jest po prostu jak życie - w jednym momencie nudny, w innym wzruszający, smutny, wkurzający - taki życiowy galimatias:) Bez polotu, bez fajerwerków (choć w trakcie filmu strzelają:P), ale za to prawdziwy film o dojrzewaniu i problemach z tym związanymi:) Polecam na wolny wieczór zarówno z dziewczyną/chłopakiem lub ze znajomymi:)