kilka osób ze stołków pospadało ze śmiechu! Zaczynał się naprawdę żałośnie i myślałem że będzie to kompletna kicha, ale cieszę się, że nie miałem racji...
Mnie też początek wydawał się żałosny, gdy oglądałem film po raz pierwszy i nie wiedziałem o co chodzi. Ale gdy widziałem to po raz drugi i każdy następny, to ta scena obardzo mi się podobała. Wracałem do niej z kilkadziesiąt razy. A sam film jest w czołówce moich ulubionych komedii.