Film mocno wzoruje się na tej kultowej serii. Miejsce akcji i okoliczności przyrody są co prawda inne, ale wiele elementów zostało bezpośrednio zapożyczonych: dwóch niedobranych stróżów prawa, kasa, narkotyki, zakładnicy itp. Ostatnio oglądałem Iron Man 3 z komentarzem Shane'a Blacka [scenarzysta Zabójczej broni, Kiss Kiss Bang Bang, Ostatniego Skauta] i wspomina tam, że nie lubi scen "connectros" czyli łączników/objaśnień typu: jak ktoś dostał się z punktu A do punktu B, jak wstał podniósł broń przeładował i zamknął drzwi. Nie lubi takich scen bo są niepotrzebne, odwracają uwagę i spowalniają akcję. Scenarzysta "2 Guns" przejął styl Blacka, dzięki czemu film jest wciągający i ma dobre tempo.
Kilka słów o aktorach. O ile Denzel doskonale świetnie odnalazł się w swojej roli i można go uznać za godnego następcę Glovera, to Mark Whalberg [którego bardzo lubię od czasu "Shootera"] moim zdaniem nie podołał zadaniu. Brakuje mu luzu i charyzmy Mela Gibsona. Nie jest jakiś tragiczny, ale jest kilku aktorów którzy lepiej pasowaliby do roli.
Nie wiem jak mogłaby wyglądać potencjalna kontynuacja 2 spluw, ale chętnie bym ją zobaczył.