Dwie siostry opiekujące się chorą matką zakochują się w tym samym mężczyźnie. Jedna jest psychoterapeutką a druga tancerką. Tyle opisu, żeby nie zepsuć fabuły. To mógł być naprawdę dobry film, ale chyba ani reżyser ani scenarzysta nie wiedzieli w jaki sposób poprowadzić fabułę, żeby była spójna ani jakim w ogóle gatunkiem filmowym chcą się posłużyć. Jak dla mnie całokształt broni się tylko ostatnią , całkiem mocną sceną. Ale tak ogólnie nie polecam, obejrzałam właściwie dla aktora odtwarzającego główną rolę.