Nie oglądaj filmów z dubbingiem bo to mija się z celem. To jak oglądanie np. Kurosawy z lektorem. Zamiast słyszeć każdy dźwięk i szept słyszysz głośnego lektora który czyta nie raz mocno zmieniony tekst.

A co do głównego wątku to odbieram go podobnie a zarazem trochę inaczej. Nie uważam że Tetsuo był pokrzywdzony w takim stopniu żeby chcieć wszystkich pozabijać, raczej przeważyła ludzka żądza władzy. Bohaterowie ala superman są tylko w Ameryce gdzie wszystko jest zakłamane i naiwne. Tutaj jest czarno na białym człowiek otrzymał moc, człowiek tą moc wykorzystał przy okazji niszcząc siebie i kawałek świata. Podobny wątek mamy we władcy pierścieni gdzie pierścień daje wielką moc ale zarazem niszczy psychikę nosiciela. Sam gdybym miał taką moc nie omieszkał bym z niej trochę po korzystać ale jak to mawiał P.P. "z wielką mocą idzie w parze wielka odpowiedzialność" czy coś w ten deseń. :P

Ja oglądałem Akirę z napisami, ale nie zrobiłby mi różnicy dubbing, gdyż nie znam japońskiego ;-)

Nie jestem fanem anime, ani mangi, jednak napaliłem się na Akirę, gdyż jestem dużym fanem sci-fi. Bardzo fajny świat, a pierwsze 15 minut filmu (wojna gangów motocyklowych, protest studentów, slumsy- idealny cyberpunk) jest wręcz wyśmienite (muzyka wwierca się w uszy). Jednak z czasem pojawia się coraz więcej dziur w fabule, np. <SPOILER> dlaczego dzieciak który może zniknąć ucieka piechotą z jakimś facetem, dlaczego wojsko porwało na badania jakiegoś rannego motocyklistę (Tetsuo) etc. etc. </SPOILER>. Poczułem się po oglądaniu głupi, bo nie do końca zrozumiałem przesłanie zakończenia... (potrzebna była powtórka).

Jednak summa summarum fajny film, rzeczywiście godny polecenia, bardzo fajnie wykreowany świat (uwielbiam cyberpunk). Ogólnie 7/10