Był dziwny. Chyba po matce Olimpias, która nie była Greczynką, ale Epirotką :) . (Grecy
uznawali wtedy Epiritów za barbarzyńców pokrewnych Macedończykom). W ogóle to
dziwnie wyglądał. W odróżnieniu od Greków i Macedończyków miał jasne włosy i miał
wadę wzroku, tzw. heterochromię. Tzn. miał oczy niejednakowej barwy; jedno
jasnoniebieskie (lewe?), a drugie ciemnobrązowe (prawe?). Może miał też coś z
kręgoslupem, bo zawsze przechylał glowę do tyłu i w lewo. I prawie zawsze się
uśmiechał podczas rozmowy. Miał też podobno straszliwy wpływ na otoczenie. Syn
Antypatra, Kasander (czyli właściwie syn drugiej osoby w imperium Aleksandra) zakpił
sobie kiedyś z Persów klękających przed Aleksandrem. Aleksander zeskoczył z tronu,
chwycił go za włosy i uderzył o ścianę. Do bełkoczącego i nie mogącego podnieść się
Kasandra powiedział; A teraz ty wstań, jeśli potrafisz.!. Kasander nie potrafił nawet po
dwudziestu latach. Kiedy wiele lat póżniej sam był królem Macedonii na widok portretu
Aleksandra dostawał drgawek i tracił przytomność. Poza tem Aleksander był szaleńcem.
Mniejsza o plany odbudowania w Babilonie wieży Zikkurat, czyli biblijnej wieży Babel. Ale
podobno kazał podzielić teren odbudowy między dobrze oplacanych robotników i
niewolników i roztrzygnąć co się bardziej opłaca. A jego reakcja na gwałty
Macedończyków na perskich kobietach!. Kazał zdziesiątkować oddział macedoński;
ścięto 300 żołnierzy. a ich dowódców kazał ukrzyżować. Wyobrażam sobie, jak np.wódz
III Rzeszy każe rozstrzelać winnych zbrodni na Polakach, czy Żydach, a ich dowódcow
każe zagazować. Był fenomenalnym dowodcą i jednocześnie szaleńcem. Może tylko
wyprzedzającym historię o 2 tysiące lat, ale to juz jest szaleństwo.