W stu, w tysiącach procentach się z tobą zgadzam. Większość tego filmu nie zrozumiała i nie wiem czego oczekiwała... hm... może scen akcji niczym z ,,Szybcy i wściekli", czy co tam teraz w TV leci dennego.
Ja osobiście ,,Aleksandra" uważam za jeden z najlepszych filmów jakie w życiu obejrzałam. Zgrabnie wprowadzona historia w myśl reżysera, wspaniała gra aktorska, muzyka Vangelisa (istny Raj!), kostiumy, plenery, wszyściuteńko! Taki ,,Zmierzch" ma wyższą ocenę, podczas gdy dla mnie to totalnie denna historyjka dla 10-letnich dziewczynek.
Niestety, życie jest brutalne. Ja dałam 10. Reszta niech się wypcha.
Amen.

podobnie oceniamy filmy wiec nie dziwie sie, ze popierasz moja wypowiedz. jako kolejny przyklad moge podac wojne swiatow, na ktorej temat nie bede sie tutaj wypowiadal bo nie chce sie powtarzac :)

Podobna, okej, ale za co? Nie rozumiem tego dzisiejszego świata. Drewniana gra aktorska, płytka fabuła ( a właściwie jej brak), szkoda gadać...
A ,,Wojnę światów" akuratnie zniosę, ponieważ gra tam moja ulubiona aktorka ;),

Zgadzam się z tobą. "Aleksander" to genialny film, podobnie jak "Wojna światów". A ci, co je nisko oceniają, po prostu na kinie się nie znają, skoro taki denny serial ( delikatnie mówiąc ) jak "Świat według Kiepskich" ma na tym portalu wyższą ocenę niż "Aleksander".

Mało ludzi docenia kino historyczne. "Potworki" w stylu "300" nie poprawiają sytuacji.
Jedno słowo - FALANGA!
Pokażcie mi drugi film z tak dobrze ukazaną falangą. Walczącą do tego.

Aleksander to zdecydowanie jeden z lepszych, jak nie najlepszy film historyczny tamtej epoki. Plus sposób w jaki reżyser skupił się na psychice Aleksandra tj. wpływ wychowywania przez matkę i brak akceptacji ojca sprawiają że staje się homo-zdobywcą;). Generalnie klimat, muzyka, gra aktorska, zdjęcia,reżyseria 10/10

Oczywiście w 100% się zgadzam! Nie rozumiem, dlaczego nie doceniono chociazby ambicji rezysera, próby pokazania postaci od strony psychologicznej. Cóż za kpina, że wiele ludzi się nudziło na ,,Aleksandrze". Wstyd, A. Wielki przewraca się w grobie ...

Film niezły jak na amerykańską produkcję :). Generalnie mi się podobał ale raczej ze względu na zrealizowane z rozmachem sceny bitewne aniżeli że względu na zgodność z historią. Trzeba zrozumieć reżysera który miał dość ograniczony czas i nie zdołał chociażby wspomnieć o bitwach pod Granikiem i Ipsos ... i o paru innych rzeczach również :).
Zainteresowanych postacią Aleksandra Wielkiego odsyłam do http://kalendarium-historyczne.pl/ ew. do wikipedii.

Zgadzam się zdecydowanie za niska ocena. Treść i wykonanie są co najmniej ciekawe.

Może się nie znam, może...
Ale dla mnie film przeciętny, po 1 za długi, po 2 wielka "afera" że są tam geje, ja jakoś doszukiwałam się tam wątków między Hefajstionem a Aleksandrem i oprócz wyznania miłości i przytulania, nie było nic. A to od razu o tym nie świadczy, ja też kocham moją przyjaciółkę, przytulamy się, a jakoś lesbijką nie jestem... ale tutaj uwidacznia się kwestia poglądów. Po 3 odrobinę nudny.. Ocena 5/10 za pare dobrych momentów, sceny walki zrobione z rozmachem i aktorów. Ogólnie przyznam, że zdecydowałam się na ten film tylko ze względu na Jareda Leto.

Dla ciebie był nudny, ale dla mnie nie. Uwielbiam filmy kostiumowe i dramaty historyczne. Ten film jest wyjątkowy, bo pokazuje historie nie tylko i wyłącznie w biało-czarnych barwach, czyli tak jak większość klasyków i innych produkcji tego gatunku. Każda postać ma swe wady i zalety. Po za tym efekty i sceny batalistyczne są zrealizowane z rozmachem. Świetne aktorstwo większości obsady m. in. Leto, ale nie tylko tutaj nawet zazwyczaj sztywny Kilmer stworzył niezłą kreacje. Wszyscy mogą na ten film psioczyć może i w kinach poniósł porażkę, ale ja wiem swoje. Dziękuje za uwagę.

Spoko. Ja po prostu mam inną opinię niż Ty. A kłócić się nie chcę. Kwestia gustu. Nie wątpie, że to był dobry film, tylko nie na mój gust. Ale z jednym się zgodzę. Aktorzy faktycznie dobrze grali.:)

Nie ma sprawy.

Bardzo dobre kino. 8.5 /10.

Prawda
Aleksandra oceniają zazwyczaj partacze,którzy nawet jednej książki nie przeczytali o tej wybitnej i legendarnej postaci.A potem idą teksty,że mało bitew krwi i rozpie do lu.

Otóź to. Film był dość rzetelny. Czy Aleksander taki wybitny? Tutaj miewam wątpliwości.