Kopanie psa, bicie kota, rasizm, stereotypy płciowe - naprawdę humor na najwyższym poziomie. Przypomniałam sobie, dlaczego tak rzadko oglądam komedie. Pewnie idealizuję, ale po Francuzach spodziewałam się czegoś mniej prostackiego. Nie mam taryfy ulgowej, żenada.
Ojojoj kopanie biednego pieska z kotkiem i ci nieszczęśni uchodźcy... Jak widzę takie wpisy to myślę sobie, że skoro brakuje ich autorom choć odrobiny luzu to w rzeczywistości muszą być bardzo nieszczęśliwymi ludźmi. Nie było tam nic wulgarnego, żarty trzymały solidny poziom a gagi - choć początkowo wydawały się często oklepane - to w puencie okazywały się genialne. No ale zawsze znajdzie się jakaś smutna Karynka której światopogląd nie pozwala na śmianie się z tak 'okrutnych' rzeczy jak podpalony piesek. Weź wyciągnij tego kołka z du..py bo się słabo robi na widok takich smutnych jak pi**da femin z wypraną lewackimi bzdurami główką.