PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=752349}
4,3 785
ocen
4,3 10 1 785

All Hallows' Eve 2
powrót do forum filmu All Hallows' Eve 2

Po pierwsze, film nie ma nic wspólnego z naprawdę dobrą jedynką. Nawet twórca tytułu nie brał udziału przy tym projekcie, więc zakładam, że po prostu pierwsza część odniosła na tyle spory sukces, że jakieś studio zechciało odkupić od oryginalnego twórcy prawa do tytułu. Leone chyba jednak nie zgodził się na zapożyczenie postaci sympatycznego Klauna, bo w tej części mamy naprawdę marnego antagonistę, który może budzić co najwyżej śmiech. No ale wykupili tytuł, więc mogą szaleć. Więc co zrobili? Spieprzyli sprawę. Ale po kolei. Powielili dokładnie ten sam trik z podrzuconą kasetą, którą biedna niewiasta nieświadoma swego losu, ogląda. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do tego, że odwzorowali pomysł z wędrującą, morderczą kasetą, bo czemu nie, ale mam duży problem z wykonaniem tego fragmentu fabularnego, który z założenia (jak w jedynce) miał scalać wszystko w jakąś w miarę logiczną całość. Na dobrą sprawę, równie dobrze tego wątku mogłoby w ogóle nie być w dwójce, bo w sumie trwa może z 5 minut między kolejnymi shortami (no i wtedy uniknęlibyśmy przynajmniej dyniowego mordercy...). Nie wnosi nic i w zasadzie nawet nieszczególnie cokolwiek scala, bo przeskoki między filmami często odbywają się nawet bez żadnej przerwy na powrót do "głównej" osi filmu. Dlaczego jeszcze ten element jest kompletnie niepotrzebny? Bo pokazane shorty nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego. Są po prostu zbieraniną krótkometrażówek zrobionych przez różnych ludzi. W jedynce wszystko było połączone postacią Klauna - shorty miały go w sobie, główna oś z opiekunką też miała go w sobie, wszystko ładnie, pięknie. Tutaj? Po prostu kilka filmików wrzuconych pod jeden szyld, żeby zarobić kasę na fanach pierwszej częśći. Trzeci problem - zero klimatu w porównaniu z jedynką. Łączy się to trochę z faktem, że każdy short robili inni ludzie - klimat w każdym filmiku jest tak różny, że tak naprawdę nie można wczuć się w całość. W jedynce Leone fantastycznie wykorzystał muzykę do budowania napięcia i tworzenia klimatu, wykorzystując głównie ambient i industrialną muzykę. Tutaj mamy najbardziej sztampowe ze sztampowych ścieżek dźwiękowych, które co najwyżej przyprawią widza o ziewanie, zamiast pobudzania emocji. Aktorstwo - tu muszę się w pierś uderzyć i przyznać bez bicia - jest lepiej, niż w jedynce. Kolejną rzeczą, którą mogę zaliczyć do plusów jest to, że niektóre filmy miały potencjał na coś naprawdę fajnego (np. piąty segment, fabularnie mógł być naprawdę dobrym pomysłem, gdyby tylko nie był tak kuriozalnie wyegzekwowany). Niektóre efekty były fajne (trochę oldschoolowej techniki w pierwszym segmencie, przyzwoity make up w ostatnim chociażby). Ale w sumie chyba na tym się plusy kończą. Samo zakończenie? Nawet nie mogę powiedzieć, że pośpiesznie zrobione, bo w zasadzie trwało minutę... Po raz kolejny, w ogóle mogliby się bez tej części obyć. Jak się domyśla ktoś, kto to przeczytał - nieszczególnie polecam. Chyba że Wam się nudzi.

ocenił(a) film na 5
Hydeist

Twórca jedynki jest tu producentem.

ocenił(a) film na 3
oneofthefew

A widzisz, tego nie doczytałam. Mea culpa. Niestety, nie ratuje to niczego i nie zmienia reszty mojej oceny.

ocenił(a) film na 5
Hydeist

Zgadzam się z nią. Film to ewidentny skok na kasę, na fali powodzenia części pierwszej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones