Fajny film, najbardziej podoba mi się Theodor, takiego "aparata" to już dawno nie widziałem. Stawia klocka na kanapie, śmieszą mnie jego minki i mimika twarzy wogóle, jakby miał problem z odnalezieniem w danej sytuacji, jakby był trochę "nie..do..je..ba..ny"; teksty też ma niezłe, ale skurczybyk jest naprawdę najsympatyczniejszy z trójki.