Osobiście uważam Amatora za najlepszy polski film w historii i jeden z najlepszych filmów w ogóle, jakie powstały. Bo tak, do około roku 90-tego najlepsze polskie produkcje automatycznie były też jednymi z najlepszych na świecie.
Jeśli chodzi o lata 70-te to potrafię wskazać tylko 3 co najmniej tak dobre filmy: Stalkera i Zwierciadło Tarkowskiego oraz Ojciec Chrzestny Coppoli, z czego tylko Stalkera cenię wyżej.