PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=112003}

Amatorski gang

Bande à part
7,4 2 616
ocen
7,4 10 1 2616
7,1 14
ocen krytyków
Amatorski gang
powrót do forum filmu Amatorski gang

"Amatorski gang" to w pewnym sensie przedłużenie "Do utraty tchu". Po złożonej i niełatwej w odbiorze "Pogardzie" Godard zapragnął nakręcić kolejny (pozornie) nieskomplikowany manifest wolności. Za punkt wyjścia obrał więc ponownie konwencję kina noir, a bohaterami uczynił trio młodych ludzi, nad którymi wisi pewna zagłada. Fabuła jest tu epizodyczna, a sam reżyser nie przywiązuje do niej większej uwagi (jako narrator mówi nawet w pewnym momencie: "A few clues for latecomers: Several weeks ago. A pile of money. An English class. A house by the river. A romantic young girl."), sprawiając, że "Amatorski gang" pamięta się przede wszystkim poprzez pojedyncze sceny. Można zapomnieć o czym było "Do utraty tchu", można nie pamiętać żadnej sceny z "Pogardy", ale czy łatwo zapomnieć TĘ 'minutę' ciszy, TO zabójstwo Billy'ego the Kida, TEN bieg przez Luwr? To po prostu esencja kina, która będzie jeszcze nie raz cytowana, choćby przez Hartleya i Bertolucciego.

Godard uchwycił swoim filmem chwilę - młodość trójki bohaterów i napędzającą ich ekscytację kradzieżą pieniędzy, ale także ten moment przemiany we francuskim kinie, który odmienił je na zawsze. "Amatorski gang" to kopalnia mniej lub bardziej czytelnych odniesień i cytatów. Sporo tu nawiązań do francuskiej poezji, swoje miejsce ma także Szekspir. Pojawia się wiele amerykańskich wpływów, ale są też nawiązania do powstających równolegle z "...gangiem" dzieł nowofalowych. Obraz Godarda zgrabnie balansuje pomiędzy nowofalowymi założeniami, a tradycją, której składa należny hołd. To po prostu kino w czystej postaci i można nawet wybaczyć reżyserowi, że z typową dla siebie megalomanią podpisał swoje dzieło jako Jean-Luc Cinema Godard.

ocenił(a) film na 8
eon_blue

czytając podobne do tej opinie na temat 'bande a part'- na mojej twarzy pojawia sie, swego rodzaju, ... usmiech pelen sympatii, ale z nutką ironii, niestety. to dlatego, że uwazam 'amatorski gang' za przeswietna komedię, wręcz parodię kina noir. odnosze wrazenie, ze niektorzy staraja sie dobudowac do tego filmu jakas ideę, uniwersalna prawde, ktora Godard staral sie przekazac. moim zdaniem jest to po prostu efekt zabawy konwencją kryminalu, w ktorym zwykle widujemy eleganckich gangsterow planujacych z dokladnoscia swe doskonale zbrodnie. Godard postaci pelne glebi zastapil 'amatorskim gangiem', ktory tylko stara się wykazac profesjonalizmem- dzieki temu mozemy ogladac tragi-komedie, w ktorej ofiary są sprytniejsze od oprawcy.

uwielbiam scenę, w ktorej arthur zaczyna mocować sie ze swym wujem, a gdy ten rzuca: "wygralem w indochiny..." (mam nadzieje, ze nic nie przekrecilam)- od razu odpuszcza, poddaje sie... no i narracja, ktora momentami stanowi totalny kontrast do tego, co tak naprawde ma miejsce (rozmowa na osobnosci odile z franzem, niedlugo przed napadem). ; )

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones