który mimo wszystko lubię, to nie braki logiki w fabule, ale szok Ribbentropa na widok telewizora. Igrzyska w Berlinie w 1936 r. Niemcy transmitowali przecież przez telewizję. Żeby filmowcy tego nie wiedzieli. Wstyd.
"Igrzyska w Berlinie w 1936 r. Niemcy transmitowali przecież przez telewizję."
Zaś telewizja polska pokazywała na przykład film "Barbara Radziwiłłówna". Tak było! Z tym, że zarówno w Niemczech jak i w Polsce odbiorników telewizyjnych nie produkowało się jeszcze masowo. Przeciętny Niemiec czy Polak w życiu nie widział telewizora!
Ale masz rację: Minister Spraw Zagranicznych Rzeszy - NIE był przeciętny.