Typowe. Film może i kontrowersyjny, bo tło kontrowersyjne. Ale gra aktorska świetna, scenariusz tylko trochę pokręcony, ale kino płacze ze śmiechu. Sprawdzasz na Filmwebie- średnia 5 z kawałkiem. Z czego 3/4 oceniających nawet nie obejrzy tego filmu. Dalej gryźcie to, co polskie, wszystko gryźcie. A dla Machulskiego brawa.
To jest film dla ludzi inteligentnych, mających poczucie humoru i znających się na filmach. Masa odniesień do znanych filmów. Fajne sytuacyjne gagi i bardzo dobre aktorstwo. A i dla mających dystans do samych siebie.
Chyba nikt nie gryzie bardziej wszystkiego co polskie, niż pan Juliusz Machulski... W sumie trudno mu się dziwić, skoro (jak sam przyznał w jednym z wywiadów) nie czyta NICZEGO innego poza GW. Tam naprawdę można odnieść wrażenie, ze Polska to jeden wielki syf. Bardzo doceniam to, co polskie, ale niestety nie uważam "AmbaSSandę" za dobry film. Bardzo lubię komedie wojenne, jednak w tym przypadku momentami mam wrażenie, że wszystko schodzi na poziom sitcomu "Halo, Hans"... Owszem, lepsze od większości zagranicznych prymitywnych i chamskich "odmóżdżaczy", ale jednak do dobrego filmu wiele brakuje. Machulskiego stać na trochę więcej.