Oglądałam go 2 razy i nie spodobał mi się.Nie wiem czym ten film zachwyca
Nie przeżyłabym 2 razy tego filmu.Jeden raz to już męczarnia.Nic mi się w tym filmie nie podobało, chociaż lubię kino francuskie. A zabawa z facetem w "kotka i myszkę"dziecinna i prymitywna.
Może widzieliście ten film w tak zwanym nieodpowiednim momencie. Czasem woli się porozmyślać nad obrazem pozbawionym gadających pocztówek itp. Mnie też to miejscami męczyło, ale potem łapałem się na tym, że ten film polega właśnie na takiej abstrakcji wydarzeń i zachowań i wszystko ze sobą doskonale współgra. I myślę, że jego popularność polega na tym, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie, pod warunkiem, że nie skupi się na jego jednym aspekcie. Niektórzy mogą widzieć w nim, powiedzmy, komedię romantyczną, a inni próbę odnalezienia się w świecie. Najważniejsze to spróbować odnaleźć się w tej lekkości i dostrzec, że ta "dziecinność i prymitywność" nie wynika z braku smaku i gustu, ale z dokładnego przemyślenia konwencji. ;)
Powiem tak. Miałam dzieciństwo podobne do bohaterki filmu. Surowa, ale nadopiekuńcza matka nauczycielka, ojciec raczej zajęty swoimi sprawami. Jestem jedynaczką,żyłam w świecie marzeń, które często mieszały mi się z rzeczywistością. Smutne, samotne dzieciństwo, choć materialnie niczego nie brakowało. młodość pełna ideałów-pomimo wszystko oraz poszukiwanie własnego miejsca na Ziemi. Według wszelkich przesłanek film powinien do mnie trafić, powinnam utożsamiać się z bohaterką.Tak się jednak nie stało.Dlaczego? Nie mam pojęcia.
Ludzie są indywidualni,to że jesteś jedynaczką i Twe dzieciństwo wyglądało podobnie to nie znaczy że możesz utożsamiać się z tą właśnie bohaterką :-) Charakter,poglądy i osobowość inna i na tym się kończy...poza tym film jest wyjątkowo fikcyjny i daleki od realizmu,i choć podoba mi się-to myślę że z tą postacią-Amelii-niewiele dziewcząt,kobiet ma możliwość się utożsamiać...
Dokładnie,muzyką :-) a jak jeszcze ma się z filmem pewne wspomnienia to taki sentyment...