No właśnie u mnie ma nieco wyższą ocenę. Co prawda może i na 8 nie zasłużył, ale dałem mu trochę a conto na tle pozostałych, tego typu produkcji w ciągu ostatnich lat. Jakoś nic wiele bardziej sensownego i jednocześnie trzymającego tempo i zwroty akcji, nie rzuciło mi się w oczy. Oczywiście bez jakiegokolwiek jednoznacznego odniesienia do całej sagi Jasona Bournea. Wątek polski bardzo sympatyczny, a przynajmniej nie tak sztuczny jak w przeważającej części amerykańskich obrazów. Jednak zastanawia mnie cały czas jego geneza... Czy wynikała tylko z geograficznego sąsiedztwa naszego kraju z Rosją (a przynajmniej sąsiedztwa z drogą przerzutową plutonu), czy raczej względy sentymentalne któregoś z członków obsady bądź twórców.
Jak na pierwszy "ogląd" znalazłem kilka błędów logicznych w filmie, jednak nie dyskwalifikujących go.

Wydaje mi się że skoro film jest adaptacją książki, to prędzej autor książki mógł mieć coś związanego z naszym narodem. A on nie żyje więc może po prostu tego nie zmieniali i zostawili tak jak jest.

W książce nie było Warszawy. Tak samo Rzymu. Równie dobrze można napisać ze James Bond jest ekranizacja książki Vinca Flynna bo tyle samo ma wspólnego książka z tym tworem. Z książki pamietam tylko dwie 2minutowe sceny. Wielu postaci nie ma, za to jest postać ghosta ktorego w książce nie było jak i wątku o bombie atomowej. Niestety ale autor książki przewraca się w grobie. Jeśli obejrzeliscie film to książkę możecie przeczytać jako zupełnie inna historie i z całym sercem polecam. Pozdrawiam :-)

dokładnie takie same odczucia mam co do tej produkcji. Typowy klasyk kina akcji i typu "zabili go i uciekł". Samo wykonanie na wyższym niż standardowo poziomie, ale film sam w sobie nie prezentuje zupełnie żadnej rewolucji lub powodów, dla którego miałby dostać ode mnie 7 gwiazdek.

Film przeciętny, o którym zapomnę już jutro. Największą głupotą była tutaj budowa bomby atomowej, to jest wystarczy pluton, fizyk nuklearny i mamy bombę. Nie potrzeba wcale wzbogacać plutonu, albo zrobił to ten naukowiec w garażu.. No dobra, ale to tylko film ;)

no pewnie schematy podesłały mu Mireczki z Wykopu - to co to za problem ;)

Całe szczęście nie pamiętam już tego filmu i zupełnie nie mam pojęcia o czym piszesz ;)