Nigdy bym nie przypuszczał,że Taylor ''Kicz'' Kitsch zagra w przynajmniej dobrym filmie a ten jest dobry
Dla chłopa terroryści mordują narzeczoną. Ten postanawia się na nich zemścić. Wstępuje w szeregi CIA i robi coś kompletnie innego. Trailer mnie oszukał, a film, ze swoim głównym wątkiem jest całkowicie niespójny. Dawno nie widziałem czegoś tak bezsensownie nakręconego.
Takiej tandety w kinie akcji dawno nie widziałem. Scenariusz - totalne dno! Od początku coś mi w tym filmie nie pasowało, a jak zobaczyłem Keatona w roli speca-komandosa to już przeczuwałem, co się święci (jakoś mi nie pasuje do takich ról). Myliłem się! Było znacznie gorzej, niż przypuszczałem. Każda kolejna scena...
Laska odkreca wode w wannie, a po 30 sekundach wanna napelniona.
Bylo tez pare innych bledow logicznych, dziwne ze w ogole je popelniono przy tak odtworczej fabule
Pięć razy sprawdzałem ile czasu do końca. Sztampowy i nieangażujący niczym najgorsze akcyjniaki z Seagalem. CGI przemilczeć. Szkoda dobrych ról Keatona i O'Briena.
Sceny walki i Dylan to zdecydowanie najmocniejsze elementy tego filmu. Mało zarysowana historia i motyw zemsty "Ducha" przez co widz nie do końca może rozumieć jego działania. Niektóre efekty specjalne nie wyglądały zbyt oszałamiająco, ale trzeba pamiętać, że jest to produkcja niskobudżetowa. Ogólnie całkiem niezły.
Spójrzcie na samochód za Duchem.
https://68.media.tumblr.com/f3b4011e4197235a7f1978cde2215862/tumblr_ov3s96raJQ1s fe2cco3_1280.jpg
Koleś traci narzeczoną, staje się maszynką do zabijania, a potem zakochuje się w twardej babce z CIA (Annice w tym przypadku) i rozpoczyna nowe, wspaniałe życie po pomszczeniu swojej byłej.
Tymczasem mile się zaskoczyłam :) Ale nie będę spoilerować. Co mnie dodatkowo urzekło - wspaniała "gra oczami" Dylana O'Briena, o...
Wiele filmów akcji sprawia, że mam ciarki wstydu i wiercę się w fotelu z zażenowania - ten nie jest aż tak kiczowaty i można go nazwać solidnym filmem akcji.
Sceny walki są realistyczne i dynamiczne, bez chaotycznego montażu.
Sama historia mocno naciągana i pachnąca ameryczką na kilometr ale film daje radę i nie...
Obraz bardzo "na czasie", pozwala się zmierzyć z narastającą, dominującą w pewnych kręgach, jeśli nie nawet świadomie prowokowaną wrogością wobec państw islamskich. Początkowo sądziłęm nawet, że będzie stanowił swoistą manifestację i swego rodzaju kult przemocy wobec tzw. "wyższej konieczności" czy wspólnego dobra, ale...
więcej