Jeśli ktoś ma ochotę na głupią komedię, to oglądałam lepsze. Niemniej wątek Michelle był uroczy, mimo swego bezsensu. "Każda potwora znajdzie swego amatora". Jak na idiotyczny amrykański film, całkiem znośny.
To podaj jakiś tytuł, bo zaczyna mi brakować śmiesznych komedii =)
Byłabym wdzięczna.
No, zależy co preferujesz, bo ja np. lubię balansowanie na krawędzi kiczu i groteski, toteż z tych głupszych: "Straszny film", "Raj dla par" (żyli długo i szczęśliwie?) czy "Zombieland". Podobają mi się także te nawiązujące do baśni, w tym animowane - "Zaczarowana", "Shrek", "Happy wkręt", "Czerwony kapturek - prawdziwa historia" etc.
Są jeszcze parodie. Podobały mi się "Wampiry i świry", które pokazują idiotyzm serii filmowej "Zmierzch" (podkreślam FILMOWEJ, bo jest to jeden z tych tytułów, których lepiej nie ekranizować, choć na książki nie narzekam). Również "But Manitou", parodia westernów etc. mnie zachwycił. Jest idiotyczny, ale kocham ten dubbing (pewnie gdybym obejrzała oryginał, uznałabym za błotnistą maź :P).
Ciekawe tytuły podałaś, na pewno sprawdzę =)
Zgadzam się, że "Wampiry i świry" były fajne, natomiast "Czerwony kapturek - prawdziwa historia" nie przypadł mi do gustu. Dzięki, za napisanie, będę miała co oglądać ;]