Humor strasznie prostacki, jedyny ciekawy i śmieszny moment w filmie był kiedy ruda kłóciła się z gł. bohaterem:
`- i śmierdzisz!... a nie, to ja śmierdzę! nie myłam się i muszę wziąć prysznic, więc idę!`
to mnie dosłownie rozwaliło xD
ale reszta filmu... wręcz żenua (ciągle to samo ;/), najbardziej sam Stifler.
kretynem sam siebie możesz nazywać.
może i jest klasyką, jednak ja nie widzę nic śmiesznego w gadaniu ciągle o tym samym i ciągłych jakiś wpadkach erotycznych bohaterów. Może i Ciebie takie dno bawi ale to nie znaczy, że wszystkich musi. ;p
I co z tego że prostacki humor. To już nie można się śmiać z prostackich żartów i głupkowatych sytuacji. Film jest śmieszny i tyle. Choć oczywiście nie każdemu może się podobać. Czasami fajnie jest obejrzeć coś tak prostego (a nie prostackiego bo to już obraża ludzi którzy ten film oglądają), i nie wymagającego od widza zupełnie niczego.