To taki wniosek na szybko, zaraz wytłumaczę...

Trudno oglądając film przynajmniej nie uronić łzy a przez cały seans człowiek ma poczucie obezwładniającej bezsilności i chęci pomocy, sprawiedliwości która jak to często bywa nie następuje... tu na ziemi

Ta i wiele innych historii to jedna z 'tych' twarzy ameryki. Czyny bestii się ucieleśniają, poczytajcie o takim Garym Heidniku, tak samo więził w piwnicy, albo inny psychol Gacy. Ameryka to kraj marzeń, sukcesu i wszelkich odmian zła, wyobraźni człowieka do upodabniania się do zwierzęcia.

Dziewczynka trafiła można rzec, w złe miejsce i zły czas. Takich rodzin kiedyś i dzisiaj gdzie panuje totalna beznadzieja jest wiele, nie oznacza to że każdy jest potencjalnie bestią jak baniszewski, ale nie wiele potrzeba żeby smutek i frustracja przepoczwarzyła się w sadyzm. Najczęściej to na zwierzętach następuje ujście złości wobec niespełnionego życia, w tym przypadku trafiło na Sylvie. To brutalne ale takie są fakty. Trafiła do nie tego domu.

Ostatnia sprawa nawiązująca do tematu. Jeżeli Boga nie ma a człowiek po śmierci przestaje funkcjonować to życie tej małej i tysięcy innych takich niewinnych było bezsensowne. Żyła krótko, a za swoją dobroć i czystość duszy dostąpiła cierpień które trudno mi sobie wyobrazić. I tu clue... wiem, jestem tego pewien że ta religijna 16 latka poszła prosto do nieba, tak, została wybrana przez Boga aby uczestniczyć w Jego Krzyżu (jak ks. Popiełuszko). Trudno to zrozumieć oczami laickimi przez pryzmat życia bez wieczności, życia tu i teraz, zawsze zdrowo, bez cierpień, życia długiego, bez ...ofiary. Sylvia jesteś Święta, jesteś Piękna [']