Mocny dramat psychologiczny - to bardzo dobre określenie.
Film ten na długo pozostanie w mojej pamięci, gdyż trudno zaakceptować i zrozumieć tak wstrząsające FAKTY.

Jak matka wychowująca kilkoro dzieci oraz trzymająca na rękach niemowlę jest w stanie uderzyć, torturować i znęcać się nad powierzonym jej opiece dziecku?
Jak można żyć w takim zakłamaniu i chroniąc swoją dorosłą córkę przed "pomówieniami" wyrządzić taką krzywdę dorastającemu Aniołkowi?

Jak to możliwe, że niewinnie zakochany chłopiec jest w stanie okaleczyć swoją wymarzoną dziewczynę?

Jak to możliwe, że rodzice po stracie jednej z córek, są w stanie porzucić swojego drugą pociechę?
Czy są samolubni do tego stopnia, że Jenny u ich boku powodowałaby zbyt duże poczucie winy?

Skąd takie znieczulenie sąsiadów, księdza, a nawet szkoły?

Osobiście nie lubię porównywania filmów, aczkolwiek przy tej okazji wydaje mi się to stosowne.
Takie filmy jak "Requiem dla snu", "Das Experiment", "Hooligans", czy "American History X", niosły ze sobą duży ładunek emocjonalny, ale "American Crime" wywołał u mnie prawdziwy wstrząs.

Polecam, ale z pewnością nie na wieczorne oglądanie.

widze że lubimy podobne filmy, poleć coś, nie lubie sie spowadac dlaczego ten film czy tan, pozdro