PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=97292}

Amerykański żołnierz

Der Amerikanische Soldat
6,7 129
ocen
6,7 10 1 129
7,0 4
oceny krytyków
Amerykański żołnierz
powrót do forum filmu Amerykański żołnierz

9/10

użytkownik usunięty

starszy brat o 4 lata młodszego shortu w którym to Fassbinder zabawił się kamerą filmową. Tu kryminał jest już na poważnie choć nadal z przymrużeniem oka.
Fabuła kieruje się na policjantów wyczekujących na przyjazd Rickyego,żołnierza wojny wietnamskiej,rodowitego Niemca.
Ma on za zadanie pozbyć się niewygodnych obywateli,w tym czasie odwiedza starych znajomych,nawiązuje romans.
fabuła i styl w jakiej Rainer to zaprezentował jest pełna nowofalowych wstawek i groteski rodem z Mrożka (śmierć pokojówki)
zdjęcia współgrające z jakby zniszczoną taśmą,nerwowym przerywanym montażem (antyfanom Do utraty tchu się nie spodoba) i ciekawą muzyką zupełnie nie pasująca do całości tworzą obraz dziwny i urodziwy.

nie jest to normalne noir.
Typowy bohater amerykańskich kryminałów,zostaje tu zamieniony na maszyne do zabijania używającego rewolweru jak zabawki,bez emocji strzelającego nawet do swojej kochanki...nie wyraża żadnych uczuć,zachowuje się jak kłoda od której odbija się każde słowo nie mające nic wspólnego z zarobkiem. Otoczka,ubiór i styl jaki sobą reprezentuje sprawią że w rezultacie staje się pustym opuszczonym i oszukanym zabójcą. Możemy go więc śmiało przyrównać do Izabeli Łęckiej :D czy Casanovy w interpretacji Sutherlanda.
Kolejna rzecz,to dialogi parodiujące takie Hustonowskie hity jak Sokół maltański czy Key largo (których szczerze nienawidze).
Znów mamy tu zderzenie z niemiecką mafią,nieuczciwością milicji,miastem wypełnionym dziwkami i gejami.
Fassbinder daje nam do zrozumienia,że w Amerykańskim żołnierzu nie mamy do czynienia z żadną pozytywną postacią,a bohaterowie przesiąknięci są chciwością.
ogląda się spokojnie,do pewnego momentu obojętnie,aż do samego finału w którym sam stałem się martwy. Brat trzyma zastrzelonego Rickyego w ramionach i przewraca się z nim na podłodze. On ryczy,ja rycze w tle miażdżącą piosenka. Piękne...

ocenił(a) film na 8

Właśnie ostatnia scena: ja(i nie tylko) widzę tam że ten brat to go bezczelnie całuje w usta, objawiając homoseksualne zainteresowanie które już wcześnie da się ledwo wyczuć w scenie pierwszego spotkania braci. Co by nie mówić postać brata jest co najmniej niejednoznaczna.
Piosenka wymiata.

Właściwie to absurdalna śmierć pokojówki najbardziej gryzła się z w miarę realistyczną konwencją filmu.

Chyba "młodszy brat o 4 lata starszego shortu". :P Dobra, czepiam się.
Mi tam scena finałowa przypominała seks gejowski. Brat, który chyba ma się ku głównemu bohaterowi (gładzi jego usta na powitanie w domu matki :P ) przewraca się z nim w ostatniej scenie w sposób iście dwuznaczny. Ale dobra, może to tylko ja. :P
Film nie jest na poważnie w najmniejszym stopniu, moim zdaniem. OK, kilkoro bohaterów pada trupem, ale cały czas wyczuwa się pastiszowe przerysowanie, które nie pozwala odbierać tego filmu "na poważnie".
Zresztą orientacja seksualna głównego bohatera też jest dwuznaczna. Pokojówkę całuje, ale kiedy ona chce, żeby doszło do czegoś więcej wygania ją z pokoju. Laskę z samochodu na początku też wyrzuca. Tymczasem gej czytający z dłoni wyczytuje w niej, że główny bohater pójdzie z chęcią do jego pokoju. I sądzi, że dlatego, że zechce się z nim przespać. Wierzy w swoje zdolności - a my możemy wierzyć jemu. :P Czy nie "doczytał się", że główny bohater ma go zabić, czy też wyczuł, że ma do czynienia z homoseksualistą? Nie jest to jednoznaczne, a niezainteresowanie głównego bohatera seksem z kobietami tylko tą niejednoznaczność podkręca. OK, chyba przespał się później z kochanką policjanta, ale jeszcze później ją morduje bez większego problemu, więc chyba nie była to wielka i głęboka miłość/namiętność. :P

Davus

P.S. A tak swoją drogą: czy mi się wydaje, czy ta historyjka, którą opowiada służąca w trakcie, kiedy główny bohater uprawia seks z dziewczyną policjanta nie przypomina w punkcie wyjścia fabuły o 4 lata późniejszego "Strach zżerać duszę"? Oglądałem ten film wieki temu, ale to też przecież o związku starszej kobiety i jakiegoś "Alego". :P

Davus

Owszem, podobnie jak Almodovar w "Kwiat mego sekretu" opowiada historię sfilmowaną 11 lat później jako Volver;)

ocenił(a) film na 8
Davus

Mnie też od razu przypomniał się ten film i sprawdziłem czy dobrze kojarzę. W Strachu chyba nawet nie był podany wiek bohaterki (można było oszacować na oko), a pokojówka mówi "60, lub 65 lat". Brigitte Mira, która występowała w Strach zżerać duszę, miała wtedy 64. Ciekawe, czy Fassbinder już cztery lata wcześniej szukał kogoś do tej roli, bo widocznie scenariusz już miał, lub nad nim pracował. Choć w Strachu nie było motywu zabójstwa Emmy. Czy zatem historia w filmie urywa się, a w Żołnierzu mamy opowiedziany jej ciąg dalszy?

Robert_Sawyer

Może nie miał planów kręcenia "Strach zżera...", ale potem doszedł do wniosku, że to dobry punkt wyjścia dla nowego filmu. :) Rzeczywiście Almodovar "zrobił" coś podobnego w "Kwiecie mego sekretu" - choć wątpię, czy już w 1995 planował nakręcić "Volver". :)

ocenił(a) film na 8
Davus

Almodovara znam słabo, więc odnieść się nie mogę, ale Fassbinder pisał i kręcił na potęgę, po trzy, cztery filmy rocznie, więc całkiem możliwe, że nie przenosił na ekran każdego scenariusza w takiej samej kolejności, w jakiej je pisał. A myślę, że w jego przypadku, planował kręcić wszystko, co mu tylko przyszło do głowy ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones