PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119717}

Amerykański gotyk

American Gothic
5,7 817
ocen
5,7 10 1 817
7,0 3
oceny krytyków
Amerykański gotyk
powrót do forum filmu Amerykański gotyk

Za oknem wiosna, słońce świeci, wszystko budzi się do życia. Idealna pora aby sięgnąć po zapomniany horror klasy B z lat 80tych! Czemu akurat horror? Bo czemu nie! I tym oto przekornym i nic nie wnoszącym zwrotem zakończyliśmy ten nieszczęsny wstęp. No to lecimy.
Dzisiaj pod lupę wezmę "Amerykański Gotyk", nieco już może zapomniany film z pod ręki Johna Hough. Reżyser ten nie ma być może powalającego CV ale rodzimi widzowie mogą go kojarzyć chociażby z popularnego w latach 90tych serialu "Dempsey i Makepeace Na Tropie" (hell yeah!) a fani horrorów z niezłej "Legendy Piekielnego Domu". Jak wypadł pod jego wodzą "Amerykański Gotyk"? A no przyzwoicie, ale po kolei.

Fabuła z początku może wydawać się oklepana ale z czasem nabiera rumieńców. Młoda kobieta imieniem Cynthia kończy właśnie leczenie psychiatryczne po niefortunnym wypadku, który przydarzył się w jej rodzinie i odcisnął na naszej bohaterce silną traumę. Zgodnie z zaleceniami lekarza partner Cynthii zabiera ją wraz z grupką znajomych na wakacje. Jakoś środek transportu nasi bohaterowie wybierają samolot, niestety w trakcie lotu dochodzi do awarii i zmuszeni są lądować na małej wysepce. Z pozoru niezamieszkała połać ziemi okazuje się jednak mieć swoich mieszkańców. Podczas błąkania się po leśnych ostępach nasi protagoniści trafiają na dom, który sprawia wrażenie zamieszkałego. Ich uwagę przykuwa fakt, że wnętrze jawi się jako żywcem zatrzymane w czasie i to w latach 30tych. Po krótkim rekonesansie okazuje się, że posesja należy do dwojga przesympatycznych staruszków, którzy z przyjemnością goszczą naszych bohaterów. Starsze małżeństwo zaczyna jednak z czasem sprawiać wrażenie coraz bardziej ekscentrycznych a gdy okazuje się, że mieszka z nimi ich córka, około 50 letnia Fanny, która święcie wierzy w to, że ma 11 lat, sprawy zaczynają pomału wymykać się spod kontroli. Uwięzieni na wyspie i zdani na łaskę gospodarzy młodzi ludzie mogą nie doczekać ratunku w komplecie...

Pomimo z pozoru oklepanego, slasherowego motywu z ekscentryczną, mieszkającą na odludziu rodzinką i zagubionymi turystami jest w tym filmie nieco świeżości. Odchył rodzinki od normy jest tutaj całkiem spory ale w niespotykaną raczej stronę. Oglądając miałem w głowie "co tu się właśnie odwaliło? chcę więcej!". Sceny zabójstw są pomysłowe ale najczęściej poza kadrem. Fani gore mogą być rozczarowani chociaż trochę krwi też się znajdzie. Fajny jest za to klimacik, odcięta od świata wyspa, las, zbzikowana rodzinka, da się wczuć. Duża tutaj zasługa aktorów. Trzeba przyznać, że odtwórcy ról mieszkańców wyspy naprawdę dali radę. John Hough zatrudnił tu nie byle kogo, są to doświadczeni aktorzy, mający za sobą kilka naprawdę dobrych ról i duże filmowe doświadczenie, wystarczy wymienić tylko Yvonne De Carlo, Roda Steigera czy Michaela J. Pollarda. Gra aktorska rodzinki to zdecydowanie jeden z najmocniejszych elementów tego filmowego dzieła ale przy okazji powodujący też lekki zgrzyt. Dlaczego? Mianowicie młodzi ludzie grający bohaterów pozytywnych wypadają przy starych wyjadaczach jak ostatnie drewna, dysproporcja jest odczuwalna naprawdę dotkliwie.

Od strony technicznej nic tu niczego nie urywa. Budżet raczej poszedł na gaże niż wymyślne scenografie czy efekty. Wszystko jest poprawne ale nic więcej. Ani zdjęcia ani muzyka nie zapadną tu raczej nikomu w pamięć.

Czy warto zobaczyć "Amerykański Gotyk"? Zdecydowanie tak! W dzisiejszych czasach popadł może w zapomnienie ale raczej niezasłużenie. To kawał solidnego, klimatycznego i w pewien sposób całkiem intrygującego horroru. Nie jest to może jakiś absolutny klasyk i raczej wątpię żeby ktoś do niego regularnie wracał ale obejrzeć jak najbardziej można. Myślę, że warto się nad tym tytułem pochylić i przekonać samemu ale moim zdaniem fani grozy kategorii B z tamtych lat nie będą raczej zawiedzeni.

Jeśli chodzi o wydania w naszym kraju to "Amerykański Gotyk" był swego czasu wydany na VHS. Niestety nie wiem czyim sumptem więc jeśli ktoś wie to chętnie taką informację przygarnę. Poza tym ładnie odrestaurowaną wersję można było kilka lat temu obejrzeć na kanale Cinemax. Wydania DVD nie uświadczymy chyba, że zagraniczne. W tym przypadku warto się pochylić nad brytyjskim wydaniem od Stax Entertainment, które ma anamorficzny transfer obrazu (1:78:1) i jest nieocenzurowane.

Ocena: 6/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones