Reszta to dno, "Eric Roberts" w roli gównej, ten aktor to jakiś statysta, zresztą tak jak reszta tych "ninja". Scenariusz z muszli klozetowej wyjęty, nic nowego, nic ciekawego. Szkoda, że Steve James już nie zagrał w kolejnych częściach, to był świetny duet Jackson i Joe.