Filmowy zespół jest wykreowany na dużo bardziej mrocznego, satanistycznego i blackmetalowego niż ich muzyka. Piosenki "The Relentless" można by puścić w radiu. Nie jest to agresywna, nawołująca do walki z religią muzyka. Jednak cała otoczka wokół nich prędzej. Pewnie kwestia łatwiejszego sukcesu komercyjnego.
Soundtrack jest cudowny, ale byłam trochę zawiedziona, że samego TR były chyba z dwie piosenki. Na kanale Sumerian Records można znaleźć inne ich kawałki , np. "Hell Is For Children".
Andy z BVB śpiewający głosem Leitha z Palaye Royale to moim zdaniem świetne połączenie, choć dla fanów obu zespołów trochę nienaturalne, bardziej pasuje do TR niż głos samego Andy'ego.