O czym wy gadacie ludzie?? Film naprawde byl bardzo dobry i naprawde sie ciesze ze skonczyl sie jak kazdy "debilny" film romantyczny. I to z pewnoscie podniolo moja ocenę ktora i tak juz sama w sobie jest wysoka. Oczywiscie uwazam ze ten film nie dorasta na pięt "alfie'mu" ale i tak nie jest zly. Wreszcie jakis film tzw "pelna geba", pelny zycia i podejscia do zycia wcale nie tak dalekiego od mojego stylu bycia. Wiec tym podwojnie daje mu dobra ocena czyli 8.
Jesli ktos ma jakies ale to niech sie popaptrzy w lusrto a pozniej zacznie oceniac film taki jak ten.