Z racji ze film troche wiekowy jak na horror(2005) wiec nie było rewolucji żadnych ok. Ale jednak mało logiczni byli nasi bohaterowie zwłaszcza pani domu, która sie obudziła duzo za pozno. W sumie to sprawiała wrażenie idiotki i w ogole nie dbała o dobro dzieci. Mysle ze jest to głównie jej wina bo czy można go winić ze względu na to co już wiemy? Smieszne jest rowniez to gdy pod koniec w łodzi nagle mu sie przypomina ze jest „dobry” i już happy end haha. Albo jak sie same gwoździe przybijały sory ale to mnie rozszmieszylo zamiast starszych były fajne momenty jak spotkanie z księdzem czy ogolnie atmosfera strachu czy ta mała dziewczynka, ale nie uratowało to filmu dostatecznie. Można było to napisac i zrobie lepiej mając ten potencjał