Wykwitna rola kobieca Winslet w starciu z irytującą postacią Ronan wywołuje palący zawód. Nie ma jednak co jej winić, bo scenariusz napisany był chyba młotkiem na kamieniu. Sztywno. Film ma pustą fabułę bez puenty; nie dodaje nic do walki o równość. Nie potrafi tego naprawić piękna scenografia ani przyjazne dla oka, wypełnione niepewnym uczuciem sceny erotyczne. Historia oparta o motyw uczenia się delikatności ciężko pracującej kobiety to tylko nudna zamiana ról płciowych. Trudno to skonsumować; może dlatego, że miałem jakieś płonne nadzieje na coś świeżego i bliskiego.