Drugi raz w życiu chciałem wyjść z kina podczas trwania filmu. Ja mam wrażenie, że oni sami nie wiedzą do końca o czym jest ten film XD
dżizys, ale ok oficjalnie tracicie prawo na narzekanie na tępe superbohaterskie kino i blockbustery.
Jak widać, gdy do kin trafia film, któremu trzeba poświęcić trochę uwagi i się skupić, no to takie zadanie przerasta publikę.
A kiedy był pierwszy raz?
riproy, dzieciaku, możesz bronić tej chały, twoja wola, ale każdy kto ma coś w głowie przejrzy te puste morały i czyste pseudointelektualne debilizmy, które ten film prawi i kapnie się, że nie warto życia marnować na takie gówno. O superbohaterskim kinie można powiedzieć wiele złego, ale przynajmniej da się je obejrzeć nie usypiając podczas seansu. Amsterdam był tak nudny, banalny i zwyczajnie technicznie zły, że nawet gorszym filmom marvela nie dorównuje. życzę byś kiedyś wyrobił sobie dobry gust przyda ci się.