Na 7 na pewno. Ja dałam o 1 więcej.

Ja dałam 6/10. Scenariusz i efekty nienajlepsze. Plusem jest kilku znanych aktorów (lubię J.Lo:)).

ja z kolei nie mogę się nadziwić, jak tak dobrzy aktorzy dali się namówić na grę w tak słabym filmie

Ice Cube miał chyba za dużo czasu pomiędzy nagrywaniem płyt :) Albo był znudzony "Piątkami".

ludzie wy się nie znacie... ten film zasługuje na pierwszą 500-setkę. Ta strona nie jest dla takich amatorów jak wy tylko dla ludzi którzy znają się na filmach, czego o was nie można powiedzieć... Najlepsza rola Johna Voight'a, dobra obsada, świetny klimat, fajne efekty specjalne, i przede wszystkim walka nie tylko z naturą ale i z człowiekiem-doskonałe

czuć prowokacją, snif, snif
nie ma jak krytyk filmowy, hehehe
Na pewno najlepszy z serii, co i tak nie zmienia faktu, że to jest gniot (reszta nie zasługuje na więcej niż 2). A ocena wprowadza w błąd - stanowczo za wysoka. Strata czasu.
a pan prowokator - zawodowiec od filmów - 'pożalsięboże', niech wraca do filmów klasy D

A żebyś się nie zdziwił, jakie ja filmy już widziałem i jakie najwyżej oceniłem... Na pewno znam się lepiej od ciebie... gdyby nie to że pewnie mnie oszukasz i zajrzysz do wujka Google, to bym zadał ci pytanie na temat reżyserki tytułów które bym ci podał... sam byś nie dał rady:D:D

uuuuuu! zadałbym Ci pytanie (straszne już się boję), uuuuuu!. nie dał byś rady, uuuuuu!
Jak obejrzysz odpowiednią ilość tych dobrych i przestaniesz wypowiadać w stylu "niunia jest lepsza i wie lepiej" to może porozmawiamy kiedyś o dobrym kinie i filmie. Nie mam ukrytych ocen, możesz zobaczyć. Nie wszystkie są do końca obiektywne ze względu na sentyment do kina lat 80 i trochę 90, ale się z tym nie kryję, a filmów które obejrzałem i oceniłem nie dam rady zliczyć.
Jeżeli rozmowa ma być merytoryczna to zapraszam. A jeśli taka jak do tej pory to Sobie odpuść i nie odpisuj.

Constantine i Niekończąca się opowieść mają po 10?? Wiesz co, wcale tak dużo tych filmów nie było... to ja już więcej oceniłem:D No nie jesteś jakimś znawcą kina powiem ci szczerze...

Oczywiście nie ma jak Ja Wam Dam i drętwiak Stallone po raz kolejny odgrywającego upośledzonego boksera.
A czytać wypowiedzi to nauczyli gdzieś? Film Petersena powstał w latach 80 i oglądałem go jako dziecko - jak już pisałem - a sentyment pozostał. Wiesz co to jest subiektywizm? Tak samo można się czepić się Hardware, Labiryntu czy Kruka. A Constantin jest na podstawie kultowego komiksu, z którego sporo zachował w odróżnieniu do innych ekranizacji - stąd ocena. Mając dwa filmy kompletnie inne, a ocenione na 10 trudno interpretować ich ocenę identycznie. A szczerze to jakoś Twoja interpretacja mojej wiedzy nie bardzo mnie interesuje. Ocena części filmów nam się pokrywa, ale zamiłowanie do tandety Van Damme'a i nudnego do bólu Jackiego Chana ciężko wytłumaczyć znawstwem kina czy filmu :)
To tyle, bez odbioru.

Jak już mówisz o tandecie to Seagal ma do niej zamiłowanie, Jean Claude Van-Damme gra w dobrych filmach a Lwie Serce czy właśnie wykonać wyrok to filmy świetne... Rocky Balboa(oprócz piątej części) są to filmy z niesamowitym klimatem, coś czego nigdy nie zapomnę, lepsze nawet od Rambo... Mam zamiłowanie do filmów o bokserach... Nie tylko Rocky, fajny był z Clintem Estwoodem oraz jeszcze jeden był fajny z Russelem Crowem... Jackie Chan nie gra już w dobrych filmach, ale pijany mistrz mimo naiwnych walk miał w sobie to coś, co sprawiało że ten film chciało się oglądać... Ale na tej podstawie nie określaj żę nei znam się na filmach bo bym cię nie jednym jeszcze zaskoczył....

Owszem Seagal oprócz kilku pierwszych kompletnie niestrawny. Niestety JCvD prócz Krwawego sportu, Lwiego serca czy Cyborga (przez wzgląd na gatunek i dozę post apokaliptycznego klimatu) słabo lub niestrawny. Stallone poza Rocky (tylko I), Nocnym jastrzębiem, Get Carter czy Oskarem (swoją drogą szkoda że nie próbował więcej ról komediowych) też ciężko strawny. Jackie Chan nie z Hollywood - spoko, po przeprowadzce zjazd po równi pochyłej.
Poza tym poczytaj naszą polemikę od początku kto komu zarzucił nieznajamość.
Pozdro

Dobrze, widzę że się dogadamy... Na temat tych aktorów mamy bardzo podobne zdanie... Na temat
Anakondy już nie gadajmy, ja mam swoje racje a ty swoje... Jużci nic nie zarzucam, bo widzę że się znamy oboje:D:D

każdy ma prawo do własnej opinii, na tej samej podstawie mogłabym stwierdzić, że to Ty jesteś amatorem nieznającym się na filmach

ile filmów oceniłaś??
jaki film ma u ciebie najwyższą ocenę??

o mój B O Ż E!!! jaki z ciebie dzieciak!! uważasz się za nie wiadomo jakiego wielkiego znawce bo obejrzałeś i ocenileś "TYLE" filmów!! to może jedynie swiadczyć o tym jak bardzo ci się w domu nudzi i jak mało masz dobrych kolegów którzy by cię wyciągali na dwór ( chociaż wnioskując z twoich wypowiedzi, to im się wcale nie dziwie ). każdy ma swoje zdanie, można się dziwić gustom jednych i pochwalać gusta filmowe innych, ale na pewno się o nich nie powinno dyskutować.

Po to jest blog aby na nim dyskutować... Kolegów mam dużo i wyciągają mnie na dwór, ale czasami po prostu wolę siąść przed telewizorem i obejrzeć dobry film bo mnie naprawdę to interesuje, a jak tobie nie podobają się moje zainteresowania,to już twój problem nie mój, ja mam zainteresowania dla siebie a nie dla kogoś...

Odezwał się półmózg, który "zna się" na filmach. Jaki film, taki znawca. Zamknij się, młotku.

Zdziwiłbyś się jaki ze mnie "półmózg" na teście IQ idioto... a pro po nie ma takiego słowa jak "półmózg"-wróć do szkoły lepiej:D

nie ma też czegoś takiego jak 'a pro po'

Widzę, że mam tutaj do czynienia z kimś , dla którego zasady polskiej ortografii są całkiem obce. Nic więc dziwnego, w tym że w jego ubogim zasobie słów nie znajduje się ten jakże poprawny i popularny zwrot. Niepotrzebnie widzę rozmawiam z kimś , kto się nie zna w ogóle na zasadach pisowni języka polskiego. Przepraszam że musiałem się do tego bardzo niskiego poziomu zniżyć- już nie będę.

Jakich tu masz dobrych aktorów oprócz Jona Voighta?

Jennifer Lopez , Ice Cube i Owen Wilson... może nie są oni tak dobrymi aktorami jak John Voight (który w tym filmie nadzwyczaj mnie zachwycił swoją brawurowa grą aktorską), ale są dobrymi aktorami...

Pewnie, że niezasłużona! Jak dla mnie, to max. 2.0!

no to go oceń :)

zdecydowanie najlepszy film o wężach, fabuła prosta do przewidzenia ale za to nadrabia resztą,

Potwierdzam, ma klimat ten film.

Mi strasznie trudno go ocenić, bo mam do niego ogromny sentyment. Gdybym miała być obiektywna to dostałby ode mnie coś koło 3. Jednak przez wszystkie pozytywne emocje jakie z nim wiąże zostawiam bez oceny, bo każda ocena byłaby niesprawiedliwa w moim odczuciu.

zgadzam się, ten film jak na czasy jego produkcji jest świetny. to ze ta cała anakonda nie jest zbyt realistycznie przedstawiona to nie znaczy, że film jest do kitu! aktorzy zagrali w tym filmie super! fabuła też dobra, nie jakaś wspaniała, ale dobra.

Skoro tobie też ten film przypadł do gustu to po mnie krytykujesz??

takze 7/10 ;]