ciepły, pogodny, zabawny, lekko ironiczny.
i aż nie wierzę, że nie mam nic krytycznego do napisania ;-)
Ja mam jedną zasadniczą uwagę.
Spoiler.
Po pierwszym uniku spotkania z córką tej poetki nasza główna bohaterka musiała się zorientować, że następnym razem może nie mieć tyle szczęścia. Mało tego, gdyby ten związek przerodził się w coś więcej, wcześniej czy później mogłaby się natknąć na jego byłą żonę. Dlatego utrzymywanie tajemnicy dalej było po prostu głupie. To jest takie oderwanie się od bohatera filmu, który robi głupotę, przestajesz się identyfikować z takim bohaterem. Poza tym na kolacji z przyjaciółmi wyszła z naszej głównej bohaterki wredota.
Natomiast pomijając to, zgadzam się z Twoją opinią. Jak to dobrze zobaczyć trochę jakości i niewymuszonego humoru w komedii romantycznej.
Tronyx, przypomnij sobie, ile głupich rzeczy zrobiłaś w ostatnim kwartale - mnie się trochę nazbiera ;-)
bohaterowie nieidealni budzą więcej sympatii, możemy poczuć się o tyle mądrzejsi ;-))
a, i zapomniałam o jeszcze jednej ważnej zalecie - dialogi!
jak miło słuchać dobrych, lotnych tekstów i jak rzadko jest w kinie ku temu okazja.