Pomimo ,że chwała panu Reggio za jego filmy: to animal Mundi jak dla mnie sie chyba nie udało.Wydaje mi sie ,że przesądził brak dobrych zdjęć do tego dokumentu ,których nie mógł dostać w tamtych latach.Teraz tego byłoby więcej i dlatego nie udało się oddać oddac sensu natury jaki mieliśmy w cytacie Platoona.
zgadzam sie. Nie jestem moze z tych co lubia ogladac godzinami filmy przyrodnicze, ale dobry dokument o zwierzetach z checia zobacze.
Tutaj , wiadomo, sprawa wyglada troche inaczej. Mamy ujęcia "slow motion" i do tego muzyka. I to tyle.
Przyznam ze "film" mnie nudził. oczywiscie było troche rzeczywiscie ciekawych scen i ujec. Najbardziej podobała mi się cześć ostania, (pościg itp...) + jeszcze w środku z muzyką pt. "The Beginning".
Były momenty że naprawdę fajnie wspólgrało z muzyka...
ale generalnie jakos nie zachwyciła mnie ta produkcja. Powtarzam, nie jestem z tych co wypatruja w tv "kiedy to następny program przyrodniczy puszczą"...