Gdy oglądałem film, dziwnie zapachniało Matrixem. Zachowanie niektórych wrogów aniołków było zaskakująco podobne do zachowań Agentów. Niewspominając o efekcie strzału z pistolutu w zwolnionym tempie. W momencie gdy szalony programista strzelał do Drew, myślałem, że Drew zrobi taki unik przed kulą jak Neo na dachu wierzowca.
A poza tym może być.