Cameron Diaz: ocena 3-/2+, strasznie mnie irytowal jej usmiech. Mialem wrazenie ze grala jakas uposledzona i niedorozwinieta dziewczynke. Ogolnie oprocz sceny w ktorej krecila tylkiem przed lustrem wogole nie zachwyca. Slaba trójka
Drew Barrymore: ocena 1+/2-, najslabsza z calej trojki. Calkowite nieporozumienie. Dramat, dramat, dramat i jeszcze raz paszczur.
Lucy Liu: 4/4+. bije na glowe pozostale pod wzgl. wygladu. Najatrakcyjniejsza z Aniolkow. Na filmie troche piegowata, ale co kto lubi. Wg mnie fajnie wygladala. No i ten azjatycki typ urody, hmmm cos w sobie ma. Ogolnie mocna czworka.
O to moja recenzja. Jesli macie jakies objekcje/uwagi lub chcecie przedstawic swoja ocene to piszcie :D
Pozdro!
Naucz się różnicowania, bo po pierwsze to żadna recenzja, a jedynie jakaś żałosna opinia, z jeszcze gorszymi ocenkami.
No fakt, zdania, które udało Ci się sklecić nie są na zbyt wysokim poziomie i nie chodzi tu bynajmniej o opinię na temat filmu, bo takowej brak w tym co napisałeś....
Oceniasz raczej ich wygląd a nie grę aktorską... A przecież tu o grę właśnie chodzi.
A Cameron Diaz poprostu ma taki uśmiech i umie go dobrze wykorzystać.
Przepraszam, ale czytając Twoją "recenzję" nie mogę oprzeć sie wrażeniu, że skupiasz się głównie na wyglądzie aktorek odtwarzających główne role - hmmm.. cóż, jesli dla kogoś jest to wyznacznik dla dokonywania oceny filmu, to gratulacje... a może szerzej cos o rezyserii, scenariuszu, zdjęciach, ścieżce dźwiekowej, klimacie filmu?
Pozdrawiam :-)))
Pozostaje mi potwierdzić. Cameron Diaz to dmuchany mikrocefal. Drew Barrymore wulgarna uroda niepasująca swoją brzydotą do aniołków chyba że w wersji pornograficznej. Lucy Liu to najlepszy aniołek byłby gdyby film nie był takim gniotem.