Fajne takie krótkie ujęcia z zabawnymi puentami i minami, to dość charakterystyczne. Trzeba podkreślić świetny soundtrack, jest nawet Blur- Song 2, czy Pusch the tempo Fatboy Slima. Poza tym efektowne sceny walki i innej akcji jak w Kill Billu, no i super dziewczyny, zwłaszcza Cameron (akurat moja faworytka :p). Bill Murray też jak zwykle wnosi coś fajnego do filmu. To wszystko jednak nie jest poparte dobrym scenariuszem, fabuła jest miałka, mało interesująca i zupełnie niewciągająca, nie ma praktycznie żadnego napięcia. Wg mnie niewykorzystany potencjał- super obsada, efekty i ciekawa konwencja, a powstał taki sobie „filmik”, którego budżet szokuje. Przecież to jest prawie że krótkometrażówka(80 min). W sumie można obejrzeć przy obiedzie, sprzątaniu, czy gotowaniu :p . Nie zasadzajcie się jednak na ten film z popcornem i colą licząc na dobre kino.