jeden z moich ulubionych filmów! Stary ale jary ;) a Wy jak oceniacie?
Osobiście dałbym nawet i 101 :D Do filmu po prostu trzeba podejść "na miękko", nie oczekiwać cudów na kiju, a dać się porwać teledyskowym zdjęciom oraz muzyce (moje kochane Prodigy :D). Film jest świetnym przykładem kina rozrywkowego więc jeśli ktoś chce się tylko rozerwać, to trafi idealnie :) A po filmie (dzięki zaletom o których napisałem powyżej) nie widać jakoś zbytnio upływu czasu. Wręcz przebija wiele obecnych tytułów!