Nie. To jest tylko reżyserski pomysł na opowiedzenie historii. Między innymi dlatego pod względem samej formy ten film jest wart obejrzenia.

dzięki ;)

też na początku nie widziałam co się dzieje, ale w sumie super pomysł:) genialne przedstawione!

ja podobnie w ogóle nie wiedziałam o co chodzi ;D

ja uważam że ten film jest trochę zagmatwany , w niektórych momentach nie wiedziałam o co chodzi :D ale ogólnie film mi się podobał

Sam motyw teatru i sceny może się trochę chyba odnosić do życia ówczesnej elity rosyjskiej, której każdy ruch był bacznie obserwowany przez "znajomych i przyjaciół". Motyw doskonale dobrany, podobnie muzyka- również świetna! Niestety jednak aktorsko nie wychodzi zbyt kolorowo, a moim zdaniem jeśli i tak już dosyć znacznie usunięto pewne wątki, to historia Lewina i Kitty w ogóle powinien być zlikwidowany, by lepeij móc pokazać przemianę sielanki w koszmar pełen zazdrości między Anną, a Wrońskim. I jak to teraz ocenić? Heh

zgadzam się do Twojej końcowej wypowiedzi, mogli bardziej to zaostrzyć te ich "sielankę". ale i co do poprzednich wypowiedzi, teatr fajnie przedstawiony ale dopiero po pewnym czasie zaczaiłam o co tam chodzi w ogóle...
i moje pytanie bo już sama sie pogubiłam czy na koncu córka Anny i Wrońskiego, zostaje pod opieką Karenina? bo tak na prawdę nie było jej pokazane jak sie Wroński opiekuje czy coś... a na koncu ten jej syn biega sobie z jakby z nią

"Informację o Wrońskim po śmierci Anny otrzymujemy z listu jego matki. Najpierw Aleksy nie odzywał się przez sześć tygodni, w końcu, nie wiedząc dokładnie, co robi, oddał córkę Kareninowi." - tyle ze streszczenia z Wiki.
Ja od siebie dodam jeszcze, że biorąc pod uwagę całą historię, to tutaj jest więcej Anny niż w książce ;)

no własnie czytałam poprzednie fora, to ludzie pisali ze jest troche inaczej niż w książce, ale ksiązki nie czytałam. Ale własnie troche brakuje mi w filmie końcowego wątku z Wronskim,co się z nim stało i jak zareagował na śmierć Anny. ale dzieki za odpowiedź :)