Akcja "Antologii duchów miasta" toczy się w miasteczku w Quebecu w środku mroźnej zimy. Senną atmosferę tego miejsca zakłóca wypadek samochodowy, w którym śmierć ponosi nastoletni chłopak. Wkrótce okazuje się, że to dopiero początek dziwnych zdarzeń rozgrywających się na granicy świata żywych i umarłych.
Akcja nowego filmu czołowego kanadyjskiego reżysera Denisa Côté rozgrywa się w niewielkim Irénée-les-Neiges, którego populacja liczy ledwie 215 osób. Kiedy w wypadku samochodowym śmierć ponosi Simon Dubé, wyizolowane miasteczko stopniowo ogarnia psychoza.
Oszołomieni mieszkańcy nie chcą rozmawiać o okolicznościach tragedii. Zamiast odpowiedzi pojawiają się kolejne pytania związane z nakładającymi się na siebie historiami, jak na antologię przystało.
Dla pogrążonej w żałobie rodziny, podobnie jak dla innych mieszkańców kolejne dni zaczynają się ciągnąć bez końca, a czas przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Mikrospołeczność zaczyna pogrążać się w marazmie, podsycanym dodatkowo przez niepokojącą i tajemniczą obecność czegoś, co trudno racjonalnie wytłumaczyć.