Odniosłem wrażenie że w tym filmiku głównie chodziło o pokazanie technicznych tricków jakimi dysponuje kinematografia, dzięki czemu potrafi zabrać nas w krainę niesamowitości ,która to rządzi się innymi prawami fizyki, optyki itp
Pozytywny eksperyment
6/10
Efekty trzeba przyznać ,że są naprawdę imponujące jak na 1924 r , ale w kinie surrealistycznym nie chodziło o pokazanie możliwości montażu , ale o to żeby w jak największym stopniu pozbyć się treści na rzecz czystej formy plastycznej , która (wg Andre Bretona) ma być ,,wolna od wszelkiej kontroli umysłu, poza wszelkimi względami estetycznymi i moralnymi". A zabiegi na taśmie filmowej takie jak spowolnione tempo , rozmycie i przenikanie obrazu czy zanikanie elementów miały na celu potęgowanie wrażenia oderwania od realnej rzeczywistości. Te "techniczne tricki" są więc uzasadnione -mają za zadanie przełamywać jakąkolwiek zorganizowaną czasoprzestrzenną całość
właściwie ja bym obstawał że mamy do czynienia z dadaizmem a nie surrealizmem, w którym to właśnie treści nie było, a chodziło przecież tylko o zabawę formą i innowacyjność co sam zauważyłeś. surrealizm kipi natomiast myślą przewodnią którą chce nam przekazać reżyser.
Oczywiście masz rację że więcej tutaj dadaizmu jednak miałam na myśli surrealizm jako nurt w kinematografii (dadaizm w tym przypadku się nie wyodrębnił) . Po prostu po Twojej pierwszej wypowiedzi odniosłam wrażenie ,że uważasz tricki techniczne w tym filmie tylko za eksperyment montażowy i chciałam tylko wspomnieć o tym ,że przyświecała temu jakaś inna idea czyli spotęgowanie wrażenia oderwania od rzeczywistości . I taka malutka uwaga -jestem kobietą :) pozdrawiam