Wiecie gdzie ten film jest dostępny , na youtube niestety nie ma .

W 2011 roku pierwszy raz widziałem ten film na TVP Kultura, ale obejrzałem tylko początek. Wydawał mi się dosyć interesujący. W końcu wczoraj tego roku obejrzałem po całości na Zalukaj i dopadł mnie wielkie rozczarowanie! Ten film jest kiepski i do tego przedziwny ! Dlaczego? Jacyś 4 chłopców wymyślają sobie dziwne i...

czyli...współczesna szarość ,,szczenięcych'' lat i nadmierna wiara w swoją osobowość.
Krótko mówiąc... Film dosyć ciekawy. Swoje plusy ma.

i od samego początku człowiek siedzi jak zahipnotyzowany, niesamowity obraz, świetny pod kazdym względem. Zawsze jak leci w telewizji oglądam go z takim samym przejęciem. Jak dla mnie wielkie przeżycie estetyczne, żałuje, ze tak trudno zdobyc inne filmy tego reżysera. Sztuka jest medytacją według mnie i tutaj właśnie...

specjalnie zaczekałam do późnej godziny żeby oglądnąć ten film, bo przeczytałam opinie zachwalające go, ale też mnie nie ruszył. nic ciekawego.

Nudny. Poniżej oczekiwań. A zapowiadał się ciekawie.

A mi sie ten film podobał,a nawet bardzo. Specjalnie czekałam do późnej godziny wieczornej,żeby go obejrzeć mimo,iż rano musiałam wcześnie wstać...
Może bym go przeoczyła ,gdyby nie to,że gra tam mój kumpel Marcin :) I świetnie zagrał i BIG POZDRO dla niego :)

Mocny, eksresyjny ladunek emocjonalny ujety w kilkadziesiat zaledwie minut. Gdyby byl bardziej rozbudowany, dluzszy - wywieralby chyba tak miazdzace wrazenie jak "Requiem dla snu" Aronofsky'ego

Po napisach końcowych długo zbierałam szczęke z podłogi. Wyszłam z kina oniemiała. Film mnie zachwycił. Pierwszy raz jakiś obraz wywołał u mnie tak ogromne emocje. Swoisty fenomen o którym nie potrafię zapomnieć. Wszystko co działo się ze mną po projekci było dla mnie dowodem na to, że zostałam po prostu...

Mój faworyt. Film powalił mnie na kolana, wbił w fotel, nie pozwolił o sobie zapomnieć. Geniusz w czystej postaci. Robi tak wielkie wrażenie, że potrzebujesz kilku godzin, aby dojść do siebie. Fenomenalny.

W tej udawanej demoniczności nie było ani trochę mocy, bardzie śmieszność bije od tego chłopaka. I nadekspresyjność w aktorstwie. Najbardziej to mi było żal tych ryb. Zachęcający do obejrzenia jest tylko tytuł, reszta to rozczarowanie.