Bo to jest tak, że Ci Bogowie niezależnie czy animistyczni, czy pogańscy to nie są dobre dziadki w chmurach co to grają na lutni,bawi się chmurkami i ochy i achy spuszcza tu i tam...
Każdy z nich to Pan, władca, rdzeń tego co stanowi.Potrafi nagradzać ale też karać.
W ów filmie Bogini miejsca, wyspy... potrzebowała ofiar, krwi do pełnienia tego czym jest, do ożywiania natury. Czy i jak jej wierni spełniają ofiarę to już osobna kwestia.
Tak, tak "Rytuał" to coś podobnego tylko w innym wydaniu....
Mamy więc Władcę,mamy poddanych(wyznawcy), mamy i ofiary.

owym

Słowo "ów" jest odmienne.

mi sie wydaje, ze ona tak na prawde nie potrzebowala glownie jakiejs krwi tylko wolnosci
w przyrodzie generalnie tez takie cos sie zdaza, niektore gatunki zwierzat gdy sa zniewolone po prostu umieraja
ludzie myslali, ze zrobia z niej maszynke do zwiekszania zbiorow, a tak na prawde znacznie tylko pogorszyli sprawe ;)

ludzie na wyspie byli zachłanni więc boginie wykorzystali. uwięzili i karmili krwia. poszli w ilosc a nie jakosc dlatego pozniej ona pozniej ukarala ich brakiem plonow zatruta ziemia itd.

mozliwe, albo po prostu zdala sobie sprawe z tege, ze i tak jej nie uwolnia, wiec zaczela miec troche wy*ebane czy beda oni mieli co jesc czy nie ;)

Mnie zastanawiał jeden wątek... Ta bogini niby żywiła się krwią, ale jakoś niechętnie ta krew piła. Czy ten kapłan co sobie rękę rozciął żeby ją nakrarmic, czy ten z wikliną na głowie, to za każdym razem się opierała dopiero po chwili oporu piła krew...
Picie przez nią krwi faktycznie dawalo skutek płodności ziemi ale chwilowy...

Tak mnie to akurat trochę nurtuje

@tomasz_ratajczak Wydaje mi się, że miało znaczenie jaka to była krew, czyja. Ich krew była "zła", bo mieli nieczyste zamiary. Krew przybysza była inna i piła ją z wielka chęcią. Pamietasz scenę jak zranił się kluczem i troche krwi spadło na podłogę, a bogini objawiła się i zlizywała to co kapało?
Myślę, że też to był powód braku płodności ziemi. Bogini była karmiona plugawą krwią ludzi, których toczyło zepsucie, fałsz i obłuda.

A ryje banie już sam fakt, że oni ją więzili, więc co to za bogini, która ulega sile ludzkiej? Świat postawiony na głowie.

A nie zwróciliście uwagi nie w jaki sposób była karmiona a czym? Gdy siłą dostawała wnętrzności do jedzenia opierała sie niezwykle, po czym każdy listek na pnączach więdnął. Natomiast po wypiciu czystej krwi wszystko dookoła wracało do życia. W ostatniej scenie zaś, po spaleniu " tego czegoś", to główny bohater jakby zamienił się...przejął funkcję jaką ona pełniła?

Mozliwe. Zwrocila sie do niego "synu" i oczekiwala jego nadejscia. Moze ujrzala cos w tym heretyku. Ktory z reszta wyrzekl sie swojej wiary bo nie otrzymal to czego oczekiwal - znaku. Tutaj jednak ujrzal, uwierzyl i mozliwe, ze zostal obdarzony moca jak Staruszka.

Praktycznie w każdej mitologi występuje nie tyle bóstwo, co opiekun lasu. Nie jest nieśmiertelny, potrzebuje zastępstwa. Jest przedstawiany najczęściej pod postacią rogatego jelenia, mężczyzny z rogatą maską, młodego chłopca, staruszka i pewnie mógłby przyjąć postać również staruszki. Nazw ma wiele, najbardziej powszechną jest rozsławiony przez Sapkowskiego Leszy, ale też wymieniony przez ciebie Jotunn. Opiekun lasu nie ma na celu dbać o plony ludzi, a jedynie żyje z nimi równolegle i jeśli ludzie nie ingerują zbytnio w ekosystem lasu to jest tylko przychylnym duchem, jeśli zaś wchodzą mu w drogę karze ich okrutnie i bezlitośnie.