PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=566330}
7,0 2 992
oceny
7,0 10 1 2992
7,2 4
oceny krytyków
Armadillo wojna jest w nas
powrót do forum filmu Armadillo - wojna jest w nas

Talib oczywiście tej sytuacji nie stanowił żadnego zagrożenia. A wkrótce potem , gdy żandarmeria rozpoczęła śledztwo, znamienne było, że na naradzie dowódca sugerował żołnierzom, jak powinni się zachować podczas tego śledztwa i co powinni mówić. Miło to na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej. Jak zakończyła się cała sprawa karna , nie wiemy. Ale nie jest wykluczone, że żołnierze dogadali się, uzgodnili wersje i nic się nikomu nie stało. Mogło w ogóle nie dojść do skierowania sprawy do sądu, mogło dojść do uniewinnienia. Media i opinia publiczna pewnie stanęła w tej sytuacji za nimi murem. Tutaj też widz raczej, sadząc po komentarzach, jest skłony rozgrzeszać żołnierzy Występuje tu dziwna moralność. Gdyby było odwrotnie, tzn. talibowie zabiliby rannego żołnierza duńskiego, sytuacja oceniana byłaby zupełnie odmiennie.. Inaczej też byłoby oceniane zdarzenie, gdyby np. w czasie II wojny np. Niemiec dobił rannego Polaka.

Nasunęły mi się porównania z Nanghar Khel. Sytuacja jest podobna w tym sensie, że co prawda nie wiemy, jak było faktycznie, ale oskarżeni żołnierze i inni wojskowi zdołali już – mimo braku wyroku sądowego - przekonać opinię publiczną, że są oni niewinni. Być może i tak jest, ale dziwi mnie ten brak krytycyzmu i wątpliwości co do takiego przekazu w mediach. I widzowie TV i czytelnicy gazet zostali już doskonale zmanipulowani przez oskarżonych, media i lobby wojskowe. Mechanizm takiej manipulacji , a właściwie jej narodziny, jest pokazany właśnie w Armadillo. Cała sytuacja jest bardzo złożona, ale większość ludzi, którzy nie mają pojęcia o Afganistanie, po usłyszeniu kilku banalnych komentarzy w telewizji na temat Nanghar Khel i tak już wie, „jak było” . Wersja dogadania się i ustalenia wersji zdarzeń nie jest poważnie brana pod uwagę. Nanghar Khel to oczywiście tylko przykład. Dotyczyć to może dowolnego wydarzenia stamtąd.

I poza tym jeszcze. Faktycznie porażająca jest głupota i prostactwo tych żołnierzy, niemal dzieci. Jedyna forma rozrywki w wolnym czasie to oglądanie porno i gierki komputerowe. Nie wiedzą, po co faktycznie w Afganie sa potrzebni. W trakcie rozmów żołnierzy z tubylcami ci drudzy logicznie potrafią wyłożyć swoje racje i określić, dlaczego są przeciwko wojnie. Duńczycy w tych rozmowach niczego sensownego i przekonującego powiedzieć na temat swojej bytności w tym miejscu nie są w stanie. Co nie oznacza oczywiście, że faktycznie nie są potrzebni. Ale to już temat innej dyskusji.

LadyBlackCat

Żałosny komentarz, zwłaszcza w kontekście Nanghar Khel . Chociaż raz dobrowolnie postaw na szali własne życie , chociaż raz poczuj ,że następna sekunda oznacza twoją albo czyjąś śmierć. Wojna jest zła. Nie można traktować jak przestępców własnych wysyłanych na śmierć żołnierzy.

AveVanHell

Czy mam rozumieć, że według Ciebie na wojnie naszym żołnierzom powinno być wolno absolutnie wszystko ? i nie powinno być żadnych reguł?

ocenił(a) film na 7
LadyBlackCat

Słusznie zauważyłeś głupotę i prostactwo tych żołnierzy, ich dziecinność. Mi brakowało w rozmowach i w ich zachowaniu dojrzałości. Te rozmowy takie proste, takie dziecinne. Gdyby kłócili się na temat twórczości Ingmara Bergmana, gdyby ktoś poruszył się temat,,Czy Wokulski był romantykiem czy pozytywistą?" albo nad kondycją człowieka na początku XXI wieku? Dla nich Søren Kierkegaard to nie duński filozof, nie poeta romantyczny i teolog, i nie prekursor filozofii egzystencjalnej ale pewnie konstruktor pancerfausta! Założę się, że tam nawet nikt nie był magistrem ani inżynierem. Zero skruchy po zabiciu niewinnych talibów w rowie. I to bez sądu i ...granatem. Fuj, to takie nieludzkie, niehumanitarne. Przecież te ruskie karabiny maszynowe i granatniki były z drewna, tylko tak srebrzanką przejechane dla niepoznaki. Nikt z tych wstrętnych duńskich okupantów nawet nie zapłakał nad tym, że mają na swych dziecinnych rękach krew niewinnych. A zamiast do muzeum czy do biblioteki to oni se prostytutkę zamówili! To ohydne, niehigieniczne, niemoralne i sprzeczne z religią. A gry komputerowe? To dopiero odmóżdża tych morderców. To gry są wszystkiemu winne!

bez_imienny

Czy ja już tego gdzieś nie czytałem :P Ctrl + C / Ctrl + V

bez_imienny

Nie oceniajcie ich! Nigdy tu nie byliście! Komentarze pisane przy herbacie w bezpiecznym domu... wstyd!... wszyscy mamy naturę bronić się...czy jesteśmy zwierzętami...Tak! Tylko Wy nie macie gdzie ujawnić swoich instynktów...ale do czasu gdy coś wam nie zagrozi.
Proszę .... nie byliście ---nie wypowiadajcie się!

Qbaczi

Nie oceniajcie ich? Owszem jestem w ciepłym domu, nie byłam, podobnie jak i większość ludzi w Afganistanie. Ale nie może być tak, aby pewna sfera życia była całkowicie wolna od unormowań prawnych, a tym samym od oceny? Nie byliśmy w wielu sytuacjach, ale czy to oznacza, że nie możemy o nich rozmawiać? Idąc Twoim tokiem rozumowania, gybyśmy słyszeli, że - to oczywiscie przykład abstrakcyjny -w Afganistanie mają miejsce gwałty czy ludobójstwo, nie powinniśmy się tym zainteresować? Wysyłamy żołnierzy i co? Róbcie sobie tam, co chcecie, a cokolwiek to będzie, nas tu w ciepłych mieszkaniach nie będzie to interesować? Przecież to absurd.

Owszem, my w tych ciepłych mieszkanaich rzeczywiście nie mamy gdzie ujawniać swoich instynktów. Tu masz rację. Nie wiemy, co zrobilibyśmy w konkretnej sytuacji. Ale to jest już inny problem. Jeżeli ktos z nas zrobiłby coś , co przekraczałoby ustalone normy, np. zabiłby kogoś, to również będzie oceniany.

ocenił(a) film na 10
LadyBlackCat

Przecierz to najbardziej "ucywilizowana" armia jaka kiedykolwiek stanęła w tym kraju. Już fakt że doszło do procesu w tej sprawie Nanghar Khel stawia nas w pozytywnym świetle. W przeciwieństwie do partyzantów amerykanie nie podrzynają gardeł kolaborantom i nie rekwirujom im żywności.
Co do dobijania rannych, to nawet w wypowiedziach polskich weteranów przewijają się motywy dotyczące śmierci spowodowanych przez "jęczących" rannych z bronią za plecami.
Wojna to wojna, trzeba traktować ją z przymróżeniem oka, bo w pewnych sytuacjach jest niezbędna

ocenił(a) film na 8
LadyBlackCat

"Talib oczywiście tej sytuacji nie stanowił żadnego zagrożenia."

?!

Przepraszam, skąd możesz to wiedzieć ? A raczej skąd mieli mieć taką pewność duńscy żołnierze ? Podstawową zasadą w takich sprawach jest to że nie ocenia się zdarzenia ze względu na rzeczywistą sytuację tylko jak ta sytuacja wydawała się w danym momencie. Bo po zdarzeniu można przeprowadzić wizje lokalną śledztwo itd. problem w tym że żołnierz musiał podjąć decyzję w ułamku sekundy, nie miał na to tygodni.

Wojna to nie zabawa w sentymenty, bitwa to nie miejsce na roztrząsanie prawnych aspektów każdego działania. Jeżeli żołnierz ma świadomość że będzie sądzony za każdy strzał to nie stanowi on żadnej wartości bojowej.

Shimada

Nikt tu nie mówi o "sądzeniu za każdy strzał". Ale nie może być tak, że żołnierze nie podlegają żadnej ocenie, mam na myśli prawną ocenę tych zachowań. Gdyby np. w Afganistanie nie obowiązywały ich żadne reguły i za nic nie odpowiadaliby , to nie różniłoby się to chyba od wojen z czasów epoki kamienia łupanego . Już sama taka świadomość całkowitej bezkarności, bez względu na to, co się zrobi, zaczęłaby przyciągać do armii różnych psychopatów.

Kwestia oceny konkretnych zachowań w warunkach bojowych niewatpliwie jest sprawą trudną, ale nie uważam, aby z tego powodu należało z nie zrezygnować. Żadna cywilizowana armia świata nie działa na zasadzie - róbcie, co chcecie, nikt was za nic nie będzie rozliczał.

Rzeczywiście zgadzam sie co do tego, że "po zdarzeniu można przeprowadzić wizje lokalną śledztwo itd. problem w tym że żołnierz musiał podjąć decyzję w ułamku sekundy" . Ale na takiej zasadze ocenia sie wszystkie sprawy, które niekoniecznie mają związek z wojskiem, np. wypadki drogowe, przekroczenie granic obrony koniecznej . Oceniane zdarzenie rozgrywa sie w przeciagu paru sekund lub ułamku sekundy, analiza trwa godzinami, ale to nie powód, żeby tych ocen i analiz nie dokonywać.

LadyBlackCat

cyt."Żadna cywilizowana armia świata nie działa na zasadzie - róbcie, co chcecie, nikt was za nic nie będzie rozliczał. "
Niestety nie ma czegoś takiego jak cywilizowana armia .Może tak jest podczas pokoju ,ale podczas wojny żołnierz jest praktycznie nietykalny. Słusznie podałaś przykład Nanghar Khel. , sam proces był dla picu ,żeby podtrzymać iluzję "cywilizowanej armii".
Zachwyty naszych polityków nad orzeczeniem sądu były żenujące ,a sprawa z góry przesądzona. Zamordowano cywilów i nikt nie jest winny. Ile było i jest takich wydarzeń jak w My Lai nigdy się nie dowiemy bo są skutecznie tuszowane,a jak już wypłyną to sprawa "rozchodzi się po kościach"
A sam film? Ciekawy obraz pokazujący jak to wygląda ,i jak zabicie drugiego człowieka może sprawiać dziecinną wprost radość - taka "przygoda". Nie jestem przeciwnikiem zabijania w pewnych skrajnych okolicznościach ,mogę to zrozumieć ,jednak jak komuś sprawia to przyjemność to znaczy ,że ma bardzo chory umysł. W tym filmie był pokazany tylko jeden żołnierz ,który miał wyrzuty -ten co naprowadzał na cel.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones