"Widzimy rzeczywiste cierpienie, realne rany, autentyczny strach i obezwładniający paraliż,
który potrafi okiełznać umysły nawet najbardziej wyspecjalizowanych żołnierzy. W pamięci
odciskuje się scena, zresztą reklamująca film na afiszach, która ukazuje rannego od kuli
żołnierza, poddawanego serii zastrzyków z morfiny w celu zabicia przeszywającego bólu.
Reżyser powoli zbliża kamerę do twarzy postrzelonego i zaczyna przyglądać mu się w
detalu. Przerażenie miesza się z otępiającą ulgą, wywołaną uderzeniową dawką
znieczulającego narkotyku." więcej na: http://www.ksiazeizebrak.pl/node/1201